IO: pierwsze rozstrzygnięcia
W ostatnich meczach rundy eliminacyjnej turnieju siatkarskiego kobiet obyło się bez niespodzianek. W grupie A awans do ćwierćfinałów zapewniły sobie Rosjanki, Włoszki, Japonki i Dominikanki. Z grupy B w kolejnej fazie rozgrywek zobaczymy Amerykanki, Chinki, Koreanki oraz Brazylijki, które pokonały Serbię i przy porażce Turczynek z USA awansowały dalej z czwartej pozycji.
Grupa A:
W pierwszym meczu grupy A Dominikana nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem outsidera grupy, czyli Algierii. Rywalki podopiecznych Marcosa Kwieka ani na chwilę nie zagroziły Dominikankom, które wygrały pewnie w trzech setach zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinałow, w których zmierzą się z USA. – Następne spotkanie przeciwko Amerykankom będzie bardzo trudne, ale tu nie ma słabych zespołów – stwierdził szkoleniowiec Dominikany. – Czujemy się wspaniale. To pierwszy raz kiedy reprezentacja naszego kraju zakwalifikowała się do ćwierćfinałów – cieszyła się Prisilla Rivera.
Potem na boisku pojawiły się drużyny Wielkiej Brytanii i Japonii. Ten mecz nie zmieniał nic w układzie tabeli. Zgodnie z przewidywaniami zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni szybko rozprawiły się z gospodyniami turnieju. W ekipie Japonii najwięcej punktów zdobyły Saori Kimura i Yukiko Ebata – po 14. W zespole Wielkiej Brytanii najlepiej punktującą była Lynne Beattie, która zapisała na swoim koncie 8 „oczek”. – To było niesamowite przeżycie. Grałyśmy tutaj przeciwko najlepszym drużynom świata i na pewno było to dla nas fenomenalne doświadczenie. W pozostałej części turnieju będę kibicować Japonkom – bardzo podoba mi się ich styl gry – przyznała Ciara Michel, środkowa bloku drużyny gospodyń.
Ostatni mecz tej grupy miał decydować o pierwszym miejscu w tabeli. Początek spotkania należał do Rosjanek, jednak Włoszki nie poddawały się i doprowadziły do wyrównanej końcówki. Podopieczne Siergieja Owczynnikowa nie wykorzystały pięciu piłek setowych i to się na nich zemściło, bo Italia wykorzystała pierwszą nadarzającą się okazję do zakończenia seta i wygrała 28:26. W kolejnej partii „górą” były jednak Rosjanki, ale następna znów należała do Włoszek. Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia 8:1 zespołu rosyjskiego. Podopieczne Massimo Barboliniego próbowały odrabiać straty, ale przewaga z początku tej partii wystarczyła Rosji do wygranej i doprowadzenia do tie-breaka. Decydująca partia też należała do Sbornej i to Rosjanki mogły cieszyć się z zajęcia pierwszej pozycji w tabeli. – To zwycięstwo jest dla nas niesamowicie ważne, a następne spotkanie da nam odpowiedź na pytanie czy będziemy walczyły o medal czy pojedziemy do domu. Całe życie marzyłam o złocie olimpijskim. W mojej kolekcji mam złoto z mistrzostw Europy i świata, ale nie z Igrzysk. Robię wszystko, aby tym razem udało wywalczyć się ten upragniony złoty medal – mówiła Jekaterina Gamowa.
Wyniki – Grupa A:
Algieria – Dominikana 0:3 (15:25, 16:25, 13:25)
Wielka Brytania - Japonia 0:3 (19:25, 14:25, 12:25)
Włochy – Rosja 2:3 (28:26, 19:25, 25:22, 16:25, 11:15)
Tabela – Grupa A:
1.Rosja 14 pkt
2.Włochy 13 pkt
3.Japonia 9 pkt
4.Dominikana 6 pkt
5.Wielka Brytania 2 pkt
6.Algieria 1 pkt
Grupa B:
W grupie B najpierw zmierzyły się ze sobą ekipy Chin i Korei. Wielu kibiców w tym spotkaniu spodziewało się podziału punktów i tak też się stało. O ostatecznym wyniku musiał decydować tie-break, w którym lepsze okazały się Chinki i to one zajęły drugą pozycję w grupie. Jeden punkt wywalczony z reprezentacją Chin dał również pewne miejsce w ćwierćfinałach ekipie Korei. – Myślę, że mój zespół zagrał dzisiaj bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć punkty w tym spotkaniu, aby zająć lepsze miejsce w tabeli. Zaprezentowaliśmy się dobrze zarówno od strony mentalnej jak i fizycznej, szczególnie w piątej partii – powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec Chinek, Yu Juemin.
W konfrontacji pomiędzy liderkami grupy Amerykankami a Turczynkami obyło się bez niespodzianek. Podopieczne Hugh McCutcheona postanowiły nie odpuszczać żadnego spotkania i zwyciężyły w trzech setach. Najbardziej zacięta była pierwsza partia, w której zespół Turcji przez długi czas prowadził. Seria błędów w przyjęciu i niedokładne ataki w drugiej części seta sprawiły, że Amerykanki odrobiły straty i ostatecznie wygrały w grze na przewagi. Kolejne partie to już zdecydowana przewaga faworytek, które umocniły się na pierwszej pozycji w tabeli.
Ostatnie spotkanie dnia miało rozstrzygnąć o tym kto awansuje do ćwierćfinałów z czwartej pozycji. Brazylijki, które były w trudnej sytuacji, musiały zwyciężyć, aby pozostać w turnieju. Podopieczne Ze Roberto zwarły szyki i nie dały szans swoim rywalkom. Serbki, które do Londynu przyjechały w mocno osłabionym składzie, tylko w drugiej partii nawiązały wyrównaną walkę z rywalkami. W pozostałych zdecydowanie lepsze były Canarinhes, które ostatecznie wygrały 3:0 i zajęły czwarte miejsce w grupie.
Wyniki – Grupa B:
Chiny – Korea 3:2 (28:26, 22:25, 25:19, 22:25, 15:10)
USA – Turcja 3:0 (27:25, 25:16, 25:19)
Brazylia – Serbia 3:0 (25:10, 25:22, 25:16)
Tabela – Grupa B:
1.USA 15 pkt
2.Chiny 9 pkt
3.Korea 8 pkt
4.Brazylia 7 pkt
5.Turcja 6 pkt
6.Serbia 0 pkt