Aktualności

Inny etap przygotowań mistrzyń

Zgodnie z planem mistrz Polski rozpoczął sezon od zwycięstwa za trzy punkty. Chemik Police pokonał w Rzeszowie zespół beniaminka ORLEN Ligi Developresem Skyres 3-1, ale zwycięstwo nie przyszło mu aż tak łatwo jak wszyscy się tego mogli spodziewać.

- Naszym planem było wywiezienie z Rzeszowa trzech punktów i go zrealizowałyśmy i to nas najbardziej cieszy –mówi rozgrywająca Chemika Police, Agnieszka Rabka i dodaje. – Ten mecz miał być przełożony i miałyśmy grać w innym terminie, bowiem jesteśmy troszkę na innym etapie przygotowań i to są dopiero nasze początki w graniu. Trochę nam uciekła koncentracja w III secie, ale w kolejnym szybko wróciła i spokojnie dokończyłyśmy mecz – mówi Rabka.

Siatkarki z Polic do Rzeszowa miały odbyć podróż samolotem, ale ze względu na mgły panujące na lotniskach musiały zmienić środek lokomocji. – Do Szczecina nie przyleciał samolot z Warszawy i musiałyśmy zapakować się autokar i ruszać w podróż, która była dość męcząca, a na miejsce dojechałyśmy w nocy. Miałyśmy odbyć trening w czwartek po południu w Rzeszowie, ale nic z tego nie wyszło – mówi atakująca Chemika, Izabela Kowalińska, której zespół przed dwa sety miał problemy z beniaminkiem. – Rzeszów postawił wszystko na jedną kartę. Rywalki starały się pokazać swoją najlepszą siatkówkę i moim zdaniem zagrały trochę na fantazji, bez żadnych kompleksów co nie ułatwiało nam zadania - opisuje Kowalińska, która wraz z koleżankami w IV secie nie pozostawiła złudzeń kto jest lepszy wygrywając 25:10. – Od początku tej części meczu rywalki popełniały całą masę błędów i my tak na dobrą sprawę nie musiałyśmy nic robić – stwierdza atakująca ekipy z Polic.

Powrót do listy