Aktualności

Impel Wrocław zagra o pierwsze punkty w Lidze Mistrzyń

Impel Wrocław w trzeciej rundzie fazy grupowej Ligi Mistrzyń podejmie rosyjską Omiczkę Omsk. Polski klub nie zdobył jeszcze ani jednego punktu w rozgrywkach.

Podopieczne Tore Aleksandersena debiutują w rozgrywkach Ligi Mistrzyń i na razie gra nie układa się po ich myśli. Do tej pory Impel przegrał dwa spotkania, oba wynikiem 0:3. W pierwszym meczu uległ na wyjeździe, dla Volero Zurych, dwa tygodnie później, we Wrocławiu Eczacibasi Vitra Stambuł. Zwycięstwo za trzy punkty, z pogrążoną w kryzysie finansowym Omiczką Omsk, jest niezbędne by podtrzymać nadzieję na grę w fazie play off.

Choć rosyjski zespół zalicza się do czołówki Superligi, wygrana nie jest nieosiągalna. Impel Wrocław zajmuje czwarte miejsce w tabeli ORLEN Ligi, a w ostatnich trzech spotkaniach, zdobywał komplet punktów. W ostatnim meczu z PGNiG Naftą Piła wykazał się dobrą dyspozycją, wygrywając mecz 3:0, a ostatni set, zaskakująco wysoko, bo aż 25:9.

- Dostrzegłem znaczną poprawę stałych elementów w naszej grze. Bardzo cieszą mnie te trzy zdobyte punkty – powiedział Tore Aleksandersen, norweski trener Impelu Wrocław.

Niewątpliwym atutem w grze jest doskonała dyspozycja Chorwatki Hany Cutury, która w ostatnim meczu ORLEN Ligi zdobyła 18 punktów i otrzymała nagrodę MVP. Nie bez znaczenia jest także silna pozycja zmienniczek – Joanny Kaczor i Moniki Ptak - które były nieocenionym wsparciem przeciwko Nafcie. Jeśli i w tym meczu zaprezentują podobną formę, rosyjski zespół może mieć spore problemy.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że mam do dyspozycji więcej zawodniczek. Ciężko pracowaliśmy w przeciągu zeszłego tygodnia i uważam, że zrobiliśmy ogromny postęp. Jestem pod wrażeniem gry moich zawodniczek. Mam nadzieję, że uda nam się to pokazać w czasie wtorkowego meczu, ale musimy pamiętać, że Omiczka Omsk jest bardzo silnym zespołem. – zakończył trener Impelu.

Spotkanie Impelu Wrocław i Omniczki Omsk rozegrane zostanie we wtorek (początek 19.00).

Powrót do listy