Impel nie wykorzystał szans na awans do finału Pucharu Polski
Drugie spotkanie półfinałowe pomiędzy Impelem Wrocław, a Grotem Budowlanymi Łódź dostarczyło wielu emocji i zakończyło się ostatecznie triumfem łodzianek 3:2. Wrocławianki nie tylko prowadziły 2:0 w setach, ale w piątej partii miały przewagę 12:6, którą straciły. - Przegrałyśmy ten mecz w naszych głowach. Myślałyśmy chyba już, że mamy ten finał i przestałyśmy grać – nie ukrywała smutku środkowa wrocławskiego Impelu Agnieszka Kąkolewska.
ORLENLIGA.PL: W tym spotkaniu dwukrotnie stanęłyście przed szansą awansu do finału. Po dwóch wyraźnie wygranych steach oraz w piątej partii przy stanie 12:6 mało kto spodziewał się, że jednak finalnie to nie Impel będzie triumfatorem drugiego półfinału.
AGNIESZKA KĄKOLEWSKA: Trudno mi to wytłumaczyć, ale faktycznie było tak, że miałyśmy ten finał na wyciągnięcie ręki. Chyba ta świadomość, że możemy wygrać i awansować nas sparaliżowała. Za bardzo skoncetrowałyśmy się na tym, że już ten finał mamy i przestałyśmy w niektórych ustawieniach grać. Pojawiły się przestoje. Jest mi bardzo przykro, bo walczyłyśmy z całych sił, dałyśmy z siebie wszystko, ale ostatecznie nie wygrałyśmy tego meczu.
Mecz pod względem sportowym stał na wysokim poziomie, aczkolwiek zwroty akcji oraz przewaga jednego lub drugiego zespołu w poszczególnych setach sprawiała, że był dość nierówny. Trudno nie odnieść wrażenia, że sfera mentalna była jednak kluczowym elementem prowadzącym do zwycięstwa.
AGNIESZKA KĄKOLEWSKA: Myślę, że sama końcówka ostatniego seta rozegrała się właśnie w naszych głowach. Czapka z głów należy się zespołowi z Łodzi, którzy przegrywając wyraźnie w piątek partii, pokazał więcej determinacji i chłodnej głowy w końcówce. Pokazały, że opłaca się walczyć do końca, niezależnie od tego, jak beznadziejny jest stan meczu.
Sąsiadujecie z zespołem Grot Budowalani Łódź w tabeli, a przed wami jeszcze rewanż ligowy. W jaki sposób zamierzacie pracować nad swoją formą, aby w kolejnej konfrontacji z zespołem z Łodzi wyjść na parkiet bez balastu przegranej z przeszłości?
AGNIESZKA KĄKOLEWSKA: Myślę, że najbardziej zdrowym sposobem jest dla nas postawienie sobie kolejnych celów. W Pucharze Polski zakończyłyśmy swoją rywalizację i przegrałyśmy półfinał, zatem nie będzie kontynuacji tego turnieju. Musimy trochę ochłonąć, odczekać aż opadną emocje. Kolejnym celem dla mojego zespołu jest zdobycie mistrzostwa Polski, zatem odpoczywamy w najbliższym czasie i koncentrujemy się na tym, aby świętować zdobycie tytułu mistrza Polski za kilka miesięcy.