Impel nadal bez straty seta
- Jestem zadowolony z kolejnej wygranej za trzy punkty, jak również z tego, że po raz kolejny nie straciliśmy seta - powiedział trener Impelu Wrocław Tore Aleksandersen. Jego podopieczne pokonały KS Pałac Bydgoszcz.
Monika Naczk (kapitn KS Pałac Bydgoszcz) Gratulacje dla wrocławskiego zespołu, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Ja zapewne wszystkich zadziwię, ponieważ powiem, że jestem bardzo zadowolona z postawy naszego zespołu. Mimo porażki pokazałyśmy, że potrafimy walczyć, dziś zabrakło nam jedynie umiejętności, bo waleczności z pewnością nie. Jestem optymistką przed następnym meczem z Piłą, nasza dzisiejsza postawa naprawdę mnie zbudowała, więc nie poddajemy się i walczymy dalej.
Frauke Dirickx (rozgrywająca Impel Wrocław): Cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa, chociaż w porównaniu z poprzednimi meczami, dzisiaj popełniłyśmy więcej błędów, mniej skuteczny był też nasz blok, natomiast utrzymywałyśmy dobrą dyspozycję w polu zagrywki. Przed nami ciągle wiele pracy, ale jest optymizm po pierwszych meczach, więc jestem pozytywnie nastawiona do nadchodzących spotkań.
Rafał Gąsior (trener KS Pałac Bydgoszcz): Przyłączam się do gratulacji dla przeciwniczek, zagrały bardzo dobre spotkanie. Moim zdaniem, wynik nie do końca jest odzwierciedleniem naszej postawy. Gratuluję też mojemu zespołowi, cieszy mnie, że walczymy o każdą piłkę. Mimo, że przegraliśmy trzecie spotkanie, to na pewno nie załamujemy się i czekamy na następny mecz z Piłą.
Tore Aleksandersen (trener Impel Wrocław): Jestem zadowolony z kolejnej wygranej za trzy punkty, jak również z tego, że po raz kolejny nie straciliśmy seta, zwłaszcza, że nie wystąpiliśmy w optymalnym składzie. Makare Wilson nie mogła zagrać w dzisiejszym spotkaniu i po wielu latach przerwy na środku wystąpiła Katarzyna Mroczkowska. Pałac postawił nam trudne warunki, więc cieszę się, że utrzymaliśmy dobry poziom zagrywki i ataku. W drugim secie mieliśmy trudny moment, ale wróciliśmy do gry. Po trzech zwycięstwach nie popadamy w hurraoptymizm. Sezon jest jak maraton, dobrze przebiegliśmy dopiero trzy kilometry, a zostało jeszcze 39. Najtrudniejsze mecze są przed nami, ciężko pracujemy żeby na mecie znaleźć się z najlepszym wynikiem.