Impel Gwardia z PTPS o play off
Po sukcesie w europejskich pucharach, drużynę Rafała Błaszczyka czeka ciężki bój o play off PlusLigi Kobiet. W najbliższy poniedziałek w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej wrocławianki podejmą coraz lepiej grający zespół z Piły. Dolnoślązaczki powinny zdobyć punkty w tym meczu, aby mieć pewność, że pozostaną w ósemce najlepszych drużyn.
Kilkanaście dni temu zespół Impel Gwardii zapisał się w historii siatkówki żeńskiej we Wrocławiu złotymi literami, bowiem awansował do Final Four Challenge Cup po zwycięstwie nad Minczanką Mińsk 3:1.
Już tak optymistycznie z kolei nie jest na krajowych parkietach. Impel Gwardia Wrocław ostatnie dwie kolejki ligowe rozegrał z głównymi faworytami do tytułu mistrza Polski Bankiem BPS Muszynianką Muszyna i Aluprofem Bielsko-Biała. W obu spotkaniach Dolnoślązaczki nie zdobyły seta. – Bielsko to znakomita drużyna, świadczy choćby o tym ich niezachwiana pozycja lidera ligi. Myśmy się z kolei spięły, za bardzo chciałyśmy…i nic nam nie wychodziło tego dnia. Wiara w nas była, tym bardziej, że odniosłyśmy super zwycięstwo w Mińsku w naprawdę w trudnych warunkach, więc w Bielsku byłyśmy nastawione pozytywnie do meczu – powiedziała Joanna Wołosz, rozgrywająca Impel Gwardii.
Po tym meczu sytuacja wrocławianek w tabeli rozgrywek trochę się skomplikowała, bowiem tyle samo punktów (20pkt) co Impel Gwardia (6. miejsce) ma siódmy w tabeli AZS Białystok, po 18 „oczek” ósmy i dziewiąty ( 9 miejsce to już pozycja barażowa) Centrostal i Stal Mielec, a do końca rundy zasadniczej pozostały już tylko dwa spotkania. Wobec tego najbliższy mecz z PTPS-em Piłą nabiera dużego znaczenia dla podopiecznych Rafała Błaszczyka. – Skupiamy teraz wszystkie siły na tych dwóch meczach, które pozostały w rundzie zasadniczej. Najpierw spotkanie z Piłą, chcemy ten mecz wygrać, choć wiadomo, że nie będzie to łatwe zadanie, mamy problem z „krótką” ławką, jest nas cały czas dziesięć, Kasia, mam nadzieję, że wróci do nas jak najszybciej, bez niej nie jest łatwo, ale staramy się motywować dodatkowo, wiedząc, że musimy liczyć tylko na siebie. Teraz z Piłą chcemy pokazać, że potrafimy walczyć skutecznie w każdych okolicznościach – oceniła sytuację przed meczem z Piłą Joanna Wołosz.
W pierwszej rundzie rozgrywek zespół Impel Gwardii po bardzo dobrym spotkaniu wygrał w Pile z PTPS-em 3:2, ale nie można z tego powodu wyciągać zbyt optymistycznych wniosków dla wrocławianek, gdyż pilanki obecnie grają znacznie lepiej (choćby ostatnie bardzo ważne zwycięstwo tej drużyny nad silną Dąbrową Górniczą, pozwalające Wielkopolankom awansować w praktyce do play off). Poza tym Rafał Błaszczyk wciąż ma do dyspozycji tylko dziesięć zawodniczek. Katarzyna Mroczkowska jeszcze nie podjęła treningów po zabiegu artroskopii. Wydaje się, że poniedziałkowy mecz w Orbicie będzie bardzo trudny dla gospodyń, które wiedzą, że najlepszym rozwiązanie byłoby zdobycie trzech punktów, aby nie czekać z drżeniem serca do ostatniej kolejki gier. W niej Impel Gwardia pojedzie do Bydgoszczy, a tam Centrostal ma „nóż na gardle”, podobnie jak Stal Mielec. Kibice we Wrocławiu mają nadzieję, że ich zawodniczki opanują spory stres, w czym pomoże im sukces w Challenge Cup oraz ciepłe przyjęcie w Orbicie. – Bardzo mi trudno znieść napięcie, gdy oglądam swoje koleżanki z trybun – powiedziała Katarzyna Mroczkowska. – Najbliższy mecz będzie sporym psychicznym obciążeniem i dla zespołu i …dla mnie, wolę jednak brać sprawy w swoje ręce i rozstrzygać trudne sytuacje na boisku, a nie przyglądać się im z boku, ale tym razem muszę uzbroić się w cierpliwość i wierzyć, że wszystko potoczy się optymistycznie – dodała wciąż kontuzjowana atakująca wrocławianek.
Mecz odbędzie się w Dniu Kobiet, zapewne kwiatki znajdą się dla jednej i drugiej drużyny, kto przy okazji znajdzie jeszcze punkty? Z typowaniem tego ostatniego już gorzej, bowiem obie drużyny deklarują twardą walkę w tym spotkaniu.
Impel Gwardia Wrocław – PTPS Piła, 8.3.2010, poniedziałek, g. 18.00, transmisja „live” Polsat Sport
Powrót do listy