Impel Gwardia coraz bliżej play off
Impel Gwardia Wrocław pokonał Calisię Kalisz 3:1 (25:19, 25:22, 13:25, 25:23). MVP spotkania została Katarzyna Mroczkowska.
Po zwycięstwie za trzy punkty nad Calisią Kalisz wrocławianki zdecydowanie odskoczyły w dole tabeli innych drużynom i są bliskie zakwalifikowania się do play off. Od remisu 4:4 rozpoczęła się pierwsza partia bardzo ważnego spotkania dla Impel Gwardii Wrocław i Calisii Kalisz. Potem na krótką chwilę przewagę miały przyjezdne, ale m.in. dzięki rozpędzającej się w ataku Katarzyny Mroczkowskiej Impel Gwardia prowadził 8:7 przy pierwszej przerwie technicznej. Dwa błędy kaliszanek w ataku oraz znakomite zagrania Marty Czerwińskiej i Zuzanny Efimienko spowodowało przełamanie Calisii w secie otwarcia i na drugą przerwę minutową zespoły schodziły przy znacznej już przewadze siatkarek Rafała Błaszczyka 16:11. Po przerwie gospodynie kontynuowały skuteczną grę i po szybkim ataku Aleksandry Kruk prowadziły już 19:13, a Mariusz Pieczonka kiwnął głową do sędziego drugiego, który przekazał mu informację o wykorzystaniu wszystkich przerw na żądanie w tej partii. Jeszcze kaliszanki zablokowały asa w ataku Impel Gwardii Katarzynę Mroczkowską i zbliżyły się nieco do gospodyń, ale wejście z ławki rezerwowych Bogumiły Barańskiej ustabilizowało grę Dolnoślązaczek, które po skutecznym ataku najlepiej punktującej w tym meczu Mroczkowskiej i blokowi na Annie Woźniakowskiej zakończyły set otwarcia wygrywając go 25:19. Znów od stanu 4:4 rozpoczęły się zmagania w kolejnej partii, ponownie Impel Gwardia wyszedł na prowadzenie 8:7, a po przerwie technicznej efektowny pojedynczy blok Marty Haładyn na Dominice Sieradzan ustalił chwilowo wynik na 10:7 dla gospodyń. Zmiana Sieradzan na powracającej po kontuzji Ewelinę Toborek niewiele wniosła do gry Kaliszanek, bowiem as Czerwińskiej i ponownie skuteczny blok Haładyn (tym razem w parze z Efimienko) przyniosło zdobycze punktowe wrocławiankom, które znów odskoczyły Calisii prowadząc już 14:8. As Toborek dał sygnał do ataku i przyjezdne pokazały, że w Orbicie chcą jednak szukać punktów. Wrocławianki akurat popełniły kilka błędów przy siatce mimo, że świetnie w tym momencie broniła Aleksandra Krzos – libero Impel Gwardii. Kolejny as tym razem Magdaleny Godos pozwolił gościom zbliżyć się na dwa punkty, 15:13 dla Impel Gwardii, a po drugiej przerwie technicznej był już remis 16:16 i set zaczął się jakby od nowa. Niezawodna Mroczkowska zdobyła punkt, a Zuzanna Efimienko zablokowała na środku siatki Sylwię Wojcieską, 18:16. Znakomitym manewrem taktycznym Rafała Błaszczyka było to, że Anna Woźniakowska często musiała atakować przez Zuzannę Efimienko, przyniosło to efekty w pierwszej partii jak i w kolejnych, właśnie ważny 19-punkt i odskoczenie znów od rywalek przyniósł blok Efimienko/Mroczkowska na Woźniakowskiej. Kaliszanki jednak walczyły jak lwice i doprowadziły do stanu tylko 21:20 dla gospodyń. Po przerwie wziętym w tym momencie przez szkoleniowca wrocławianek, Wawrzyniak zagrywkę posłała w aut, a Efimienko znów zatrzymała Woźniakowską. Jeszcze Ewelina Toborek poderwała koleżanki do walki, lecz znakomite tego dnia na siatce Mroczkowska z Efimienko nie dały żadnych szans rywalkom zdobywając kluczowe punkty w secie drugim, 25:22 dla Impel Gwardii. Trzeci set był z kolei bardzo dobry w wykonaniu przyjezdnych, które już w partii drugiej prezentowały się korzystnie. Po asie Wojcieskiej Calisia prowadziła 8:3. Wrocławianki próbowały nawiązać walkę w tej partii i po ataku Mroczkowskiej (22pkt. w meczu – red) było 12:9 dla Calisii, ale za chwilę Anita Chojnacka i koleżanki odjechały Impel Gwardii na bezpieczną odległość pięciu punktów, 16:11 dla Kalisza. Po przerwie technicznej znakomita passa przyjezdnych trwała w najlepsze, a gospodynie jakby szukały oddechu przed kolejnym setem, 20:11. W ataku szalały dwie przyjmujące Woźniakowska i Chojnacka a Kuehn-Jarek miała okazję do pokazania swych niemałych umiejętności. Trzeci set skutecznym blokiem na Zuzi Efimienko skończyła Anna Woźniakowskiej rewanżując się tym samym środkowej Impel Gwardii za kilka „czap” w poprzednich partiach, 25:13 dla Calisii Kalisz. Obie drużyny było świadome tego jak ważny był set czwarty tego meczu. W związku z tym na parkiecie trwała mordercza walka od pierwszego gwizdka sędziego. Znów asa zagrała Wojcieska, ale wracająca do znakomitej dyspozycji kapitan Impel Gwardii Bogumiła Barańska skutecznie przejęła inicjatywę w ataku swej drużyny, 5:5. Efimienko zablokowała Toborek, po to by za chwile zaatakować w aut i to kaliszanki zeszły na przerwę techniczną z minimalna przewagą punktową. Potem Mroczkowska z II linii popisała się po raz kolejny świetnym zagraniem a Chojnacka wyrzuciła atak w aut i prowadzenie szybko objęły wrocławianki, 9:8. Do stanu 14:14 kibice zgromadzeni w Orbicie oglądali w terminologii pięściarskiej akcje cios za cios. Następnie atakująca Impel Gwardii znów zdobyła punkt, Aleksandra Kruk i znakomita w bloku Zuzanna Efimienko zatrzymały Ewelinę Toborek i gospodyniom udało się odskoczyć na dwa punkty, 16:14 dla wrocławianek. Tego dnia również świetny mecz zaliczyła Aleksandra Krzos, która dokonywała cudów w asekuracji ataków swego zespołu pozwalając koleżankom na ponawianie prób i w jednej z takich akcji Katarzyna Mroczkowska ponownie dała się we znaki przyjezdnym, a Impel Gwardia prowadził już 20:16 i 21:16 po błędzie dwóch odbić odgwizdanym Magdalenie Godos. Na zagrywce Impel Gwardii pojawiła się Agnieszka Jagiełło, ale mimo wzmocnienia obrony i przyjęcia Dolnoślązaczek to Calisia zaczęła zdobywać punkty i próbując jeszcze odwrócić tak niekorzystny dla nich wynik. Przy rezultacie 24:20 dla Impel Gwardii, stający już kibice w Orbicie oglądali ostatnią szarżę gości, którzy zdołali jeszcze zdobyć trzy punkty, w tym m.in. as Katarzyny Wawrzyniak. Ostatnia akcja meczu miała swoją dramaturgię, bowiem do piłki spadającej na siatkę wyskoczyły dwie środkowe swych drużyn Zuzanna Efimienko i Ewelina Toborek…lepsza okazała się ta pierwsza, która wygrała ten niezwykle ważny pojedynek przypieczętowując wygraną Impel Gwardii za trzy punkty, 25:23 dla gospodyń, a w całym spotkaniu 3-1 dla wrocławianek i co najważniejsze aż 15 punktów w tabeli PlusLigi Kobiet co daje pewien komfort drużynie Rafała Błaszczyka przed ostatnimi meczami rundy zasadniczej i znacznie zbliża Impel Gwardię Wrocław do jakże upragnionej fazy play-off. Komisarz zawodów Józef Sałek dopełnił formalności meczu przekazując szklaną statuetkę Katarzynie Mroczkowskiej – MVP spotkania, a gdyby była jeszcze jedna taka nagroda np. za drugie miejsce, dużą szansę na jej otrzymanie miała by młoda środkowa Impel Gwardii Wrocław Zuzanna Efimienko. Powiedzieli po meczu: Mariusz Pieczonka (szkoleniowiec Calisii): Muszę ten mecz przeanalizować na spokojnie. Teraz patrząc na statystyki pomeczowe, nie rozumiem tego spotkania. Anna Woźniakowska (kapitan Calisii): Na pewno byłyśmy słabsze w ataku, szkoda nam tego meczu. Starałyśmy się walczyć, ale przeciwnik był lepszy tego dnia. Musimy się mobilizować na kolejne gry. Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii): Przede wszystkim gratuluję mojemu zespołowi. Ten bardzo trudny pod względem emocjonalnym mecz, dziewczyny dzielnie zniosły. Nie było to łatwe spotkanie, wręcz przeciwnie, uważam, że kaliszanki zagrały bardzo dobrze, świadczy o tym choćby liczba błędów własnych. Calisia popełniła ich bardzo mało. My robiliśmy tych błędów troszkę więcej i musieliśmy to nadrabiać w innych działań np. blokiem obroną i kontratakiem. Bardzo ciężki mecz dla nas, ale wygrany za trzy punkty to najważniejsze, te punkty są dla nas bardzo potrzebne i myślę, że to jest taki już nie mały, ale spory krok w kierunku osiągnięcia celu czyli zakwalifikowanie się do ósemki. Oczywiście liga jeszcze trwa, jeszcze kilka spotkań przed nami, w których musimy szukać punktów. Bogumiła Barańska (kapitan Impel Gwardii): Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa, bardzo nam zależało na wygraniu tego meczu. Marzyłyśmy o tym, aby wygrać 3:0 lub 3:1 i przy okazji zrewanżować się za tamten mecz w Kaliszu. Udało nam się tego dokonać, wszystkie dziewczyny dały z siebie to co najlepsze, wszystkie zasłużyły na pochwałę. Powrót do listy