Impel Gwardia - Bank BPS Muszynianka Fakro 1:3
Impel Gwardia Wrocław przegrała z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna 1:3 (26:24, 21:25, 20:25, 10:25). MVP meczu Aleksandra Jagieło.
Zespół z Muszyny, wicemistrz powrócił na fotel lidera. Jednak dotychczasowy przodownik rozegrał o jeden mecz mniej. Zagra u siebie z Organiką Budowlanymi Łódź. We Wrocławiu wyrównana gra była tylko w pierwszym secie. Następnie ton rywalizacji nadawały muszynianki. Od czwartego seta wrocławianki traciły wiarę w zwycięstwo.
Powiedzieli po meczu:
Aleksandra Jagieło (kapitan - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa bo ostatnio przegrałyśmy u siebie z Białymstokiem 2:3 i nie ujmując AZS-owi, który grał bardzo dobrze nie ukrywam, że trochę na własne życzenie. Dzisiaj bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie i przez to momentami było bardzo nerwowo, potrafiłyśmy zdobywać dużą przewagę, a za chwilę ją roztrwonić – tak było m.in. w pierwszym secie. Troszeczkę miałyśmy problemów z przyjęciem, Gwardia zagrywała bardzo ostro, tym bardziej cieszę się, ze wygrałyśmy.
Katarzyna Mroczkowska (kapitan – Impel Gwardia Wrocław): To nie był zdecydowanie nasz dzień. Ciężko powiedzieć, żeby cokolwiek nam wychodziło tak jakbyśmy chciały. Oczekiwania wobec nas po meczu z Bielskiem były na pewno dużo większe. Chciałyśmy się pokazać z jak najlepszej strony, ale jak już powiedziałam dzisiaj nie byłyśmy w najlepszej formie. Muszyna grała bardzo dobrze, wygrywała wiele pojedynków jeden na jeden i zdecydowanie wygrała ten mecz.
Bogdan Serwiński (trener - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Siatkówka to bardzo czuła dyscyplina sportu i nawet wysokiej klasy zawodniczki, reprezentantki Polski ulegają takiemu elementowi jak brak pewności siebie po przegranym meczu. Dzisiaj było widać, że brakowało nam w pewnych momentach pewności siebie, dopiero w ostatnim secie gra zaczęła wyglądać tak, jak potrafimy w siatkówkę grać. A brak pewności wynikał właśnie z porażki z Białymstokiem, a porażka z Białymstokiem wynika stąd, że gramy środa-sobota i kiedyś musi przyjść słabszy dzień. Wtedy jak trafi się na dobrze grającego przeciwnika przegrywa się mecz. Zwycięstwo we Wrocławiu jest dla nas bardzo cenne bo zespół Gwardii jest bardzo mocny i to zwycięstwo było nam niesamowicie potrzebne bo w najbliższym czasie mamy mecz z Villa Cortese, jest to dla nas bardzo istotny mecz. Myślę, że to zwycięstwo poniesie nas trochę na skrzydłach i z Villa Cortese też się uporamy
Rafał Błaszczyk (trener – Impel Gwardia Wrocław): Gratuluję zespołowi z Muszyny, Oli nie tylko za zwycięstwo ale także za w pełni zasłużoną nagrodę MVP. Myślę, że dzisiaj musimy uznać klasę przeciwnika. W Muszynie grają naprawdę dobre zawodniczki co pokazały dzisiaj na boisku, co nie zawsze jest prostą sprawą. Dzisiaj faktycznie był taki moment gdy wydawało się, że możemy nawiązać walkę, jednak w tych decydujących momentach drugiej i trzeciej partii kropkę nad i stawiały dziewczyny z Muszyny i zasłużenie wygrały ten mecz 3:1. Mi nie pozostaje nic innego jak tylko podziękować mojemu zespołowi za to, że na ile starczyło sił i umiejętności walczył dzielnie. Jestem przekonany, że w takiej atmosferze, jaką tworzą kibice w Hali Orbita będziemy kolejne mecze grali najlepiej jak potrafimy.