Impel Gwardia - Atom Trefl 2:3
Impel Gwardia Wrocław przegrał z Atomem Treflem Sopot 2:3 (16:25, 25:23, 26:24, 20:25, 12:15). MVP meczu Ozsoy Neriman. Zespół gości po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobył kompletu punktów.
Po pierwszym gładko przegranym przez gospodynie secie w drugim i trzecim doszło do twardej walki. Końcówki wygrywały gospodynie, choć w rzecim secie przegrywały 12:16 i 16:21..
Atom Trefl jednak nie poddawał się. Pewnie zwyciężył w czwartej partii. W tie breaku przy zmianie zespół gości prowadził 8:6. Atom miał już trzy punkty przewagi, ale ambitne wrocławianki wyrównały na 11:11. W końcówce górę wzięło doświadczenie i rutyna przyjezdnych.
Dorota Świeniewicz, ATOM Trefl Sopot: Gwardia to zespół, który nigdy nie odpuszcza i walczy do końca. Mimo tego, że w tym sezonie zdobyły pierwszy punkt uważam, że jest to zespół, który w klasyfikacji na pewno zrobi wielki krok do przodu. Są tu dziewczyny młode, utalentowane, które mają przed sobą przyszłość z dobrym trenerem, który wykonuje bardzo dobrą pracę z młodzieżą.
Katarzyna Mroczkowska, Impel Gwardia Wrocław: Dla nas był to bardzo ważny mecz, nie dość, że z bardzo silnym przeciwnikiem, to jeszcze chciałyśmy pokazać, że stać nas na to żeby grać dobrą siatkówkę. Chciałyśmy zdobyć w końcu jakieś punkty i to się udało. Myślę, że to jest bardzo dobry prezent świąteczny. Mam nadzieję, że od tego momentu ruszymy już do przodu ze zwycięstwami.
Alessandro Chiappini, ATOM Trefl Sopot: Chciałbym pogratulować drużynie z Wrocławia bardzo dobrego meczu. Nasz zespół przygotowywał się do meczu i z zapisów wideo wiedzieliśmy, że Gwardia potrafi stwarzać problemy. Przed meczem mieliśmy krótkie spotkanie z trenerem Błaszczykiem i trochę żartobliwie życzyłem sobie, żeby zespół, który jeszcze nie zdobył w tym sezonie punktów, dzisiaj tego nie zrobił. Niestety oddaliśmy pierwsze punkty w sezonie. Jestem jednak zadowolony, że udało nam się odwrócić rezultat meczu z 2:1 na 3:2. Wrocław to bardzo trudny teren i w przyszłości nikomu łatwo się tu nie będzie wygrywać.
Rafał Błaszczyk, Impel Gwardia Wrocław: Nie da się ukryć, że chcieliśmy szukać swojej szansy. Częściowo nam się to udało, ale tylko częściowo. Chciałbym pogratulować drużynie Trefla zwycięstwa, ale także gratulacje należą się mojemu zespołowi. Po pierwsze zdobycia punktu. Los nas w tym roku nie oszczędza i dozuje nam szczęście. My jednak będziemy cierpliwi i poczekamy na swoją szansę. Po drugie gratuluję mojemu zespołowi determinacji i ogromnej woli walki. Dzięki temu kibice, którzy przyszli dzisiaj do Orbity mogli oglądać ciekawy mecz.