Impel - Developres SkyRes 3:1
Impel Wrocław pokonał Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:19, 22:25, 25:19, 26:24) w meczu trzeciej kolejki ORLEN Ligi. MVP Monika Ptak.
Impel Wrocław wraca do ligowych rozgrywek po dwóch tygodniach przerwy. W tym czasie ostro trenowały z chińskim zespołem Tianjin Volleyball. Oba zespoły zagrały cztery sparingi - trzy z nich wygrał Impel (2:1; 2:1 oraz 3:1), jeden rywalki (2:1).
- Te mecze przyniosły bardzo pozytywny efekt. Wiadomo, że Chinki grają inną od naszej, azjatycką siatkówkę: pokazały szybką grę, ciekawą zagrywkę. Niezależnie jednak od stylu rywalek, te sparingi z pewnością się przydadzą. Dziewczyny wyglądały lepiej niż w pierwszym meczu sezonu, ale nie sugerowałbym się spotkaniem z Pałacem. To była inauguracja ORLEN Ligi, a wiadomo, że wtedy zawsze jest trochę nerwów - mówi drugi trener Impel Wrocław Marek Solarewicz.
Impel świetnie zaczął mecz. Po kilku minutach prowadził 4:0, a trener Marcin Wojtowicz zmuszony był wziąć czas, po którym zresztą wrocławianki dołożyły jeszcze dwa oczka (6:0). Po bloku Agnieszki Kąkolewskiej i Miry Topić zrobiło się nawet 9:2, ale od tego momentu rzeszowianki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Na drugiej przerwie technicznej prowadziłu już tylko 16:13, a po kilki kolejnych chwilach było zaledwie 17:16. Potem jednak Magda Hawryło zaatakowała w aut, a Magda Olszówka w taśmę i Impel odskoczył. Do końca już kontrolował tę partię i wygrał do 19.
W drugiej partii Impel prowadził 17:11 i wydawało się, że trudno będzie Developresowi nawiązać jeszcze wyrównaną walkę. W tym momencie zaczął się dramat wrocławianek. Najpierw dobry serwis Magdy Jagodzińskiej pozwolił przyjezdnym odrobić część strat, a potem błędy zaczęły popełniać gospodynie. Zablokowana została Cutura, w aut zaatakowała Joanna Kaczor i zamiast spokojnego prowadzenia było 21:21. Kluczowa akcja miała miejsce przy stanie 22:22 kiedy to najpierw kapitalną obroną opisała się libero Developresu Lucyna Borek, a potem jedna z jej koleżanek skończyła akcję. Seta zakończył kolejny autowy atak Kaczor (22:25).
W miarę spokojny był trzeci set, w którym Impel na początku wypracował przewagę (13:6), ale tym razem już bezpiecznie dowiózł ją do końca. Efekt - wygrana do 19.
Za to ponowną huśtawkę nastrojów mieliśmy w partii czwartej. Gdy asem popisała się Paulina Głaz (19:17) o czas poprosił sztab Impel Wrocław. Szybko udało się odwrócić losy rywalizacji i wyjść na prowadzenie 22:20, ale po autowym ataku Topić znów był remis 22:22. Pierwszą piłkę setową miał Developres, ale udało się ją obronić. Przewagę gospodynie zyskały po bloku duetu Kąkolewska-Topić. Mecz zakończył atak Chorwatki.