Impel - Atom Trefl 1:3
Impel Wrocław przegrał z Atomem Treflem Sopot 1:3 (17:25, 23:25, 25:22, 23:25) w meczu kończącym piątą kolejkę ORLEN Ligi. MVP Rachel Rourke.
Oba zespoły bardzo zmobilizowane przystąpiły do niedzielnego starcia. Gospodynie po dwóch ostatnich zwycięstwach tym razem miały się sprawdzić w rywalizacji z mistrzyniami Polski. Od samego początku pierwszego seta trwała zacięta walka o każdy punkt. Raz prowadzenie osiągały sopocianki, raz wrocławianki. Na pierwszą przerwę techniczną to jednak zespół Rafała Błaszczyka - po punkcie zdobytym przez Katarzynę Konieczną - zszedł prowadząc 8:7. Chwilowa przerwa lepiej podziałała na gospodynie, które szybko zdobyły kilka punktów i wyszły na prowadzenie 10:7. Wówczas szybko zareagował Jerzy Matlak i przywołał swoje zawodniczki do siebie. Chwilę później na boisku był już remis 12:12. Od stanu 14:14 punktować zaczęły jednak mistrzynie Polski i to trener Rafał Błaszczyk musiał poprosić o czas. Wrocławianki po skutecznym przerzuceniu piłki nad siatką w wykonaniu Katarzyny Koniecznej oraz bloku Makare Wilson doprowadziły do stanu 16:17. Potem jednak tempo podkręciły zawodniczki z Sopotu, które zaczęły seryjnie zdobywać punkty. Opiekun zespołu ze stolicy Dolnego Śląska starał się ratować sytuację wprowadzając do gry Martę Haładyn i Bogusię Pyziołek. Pierwszego seta ostatecznie 25:17 wygrał zespół mistrzyń Polski.
W drugim secie pierwszy punkt zdobyła Katarzyna Konieczna. W kolejnych akcjach tej odsłony spotkania punktowały wrocławianki, które wypracowały sobie bezpieczną przewagę. Przy okazji pierwszego time-out'u wynosiła ona już cztery punkty. Po chwilowej przerwie w grze gospodynie nie zwolniły tempa i dalej zachowywały bezpieczną przewagę nad rywalkami, a po punkcie zdobytym przez Konieczną Impelki prowadziły już 13:7. Ambitnie grające sopocianki zdołałydoprowadzić do stanu 14:14. W dalszej części drugiego seta dla zawodniczek i jednej, i drugiej drużyny nie było straconych piłek. Wynik cały czas oscylował więc wokół remisu. Przy stanie 21:21 dwa kolejne punkty zdobyły sopocianki. Trener Rafał Błaszczyk poprosił o krótką przerwę, a tuż po niej po udanych zagraniach do remisu doprowadziła Katarzyna Konieczna. Decydujący moment seta należał jednak do mistrzyń Polski, które wygrały dwie piłki i zwyciężyły 25:23.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia drużyny z Sopotu. Na pierwszą przerwę techniczną przyjezdne zeszły prowadząc 8:3. Po przerwie Impelki doprowadziły do stanu 8:10. Siatkarki ze stolicy Dolnego Śląska, mimo że w setach przegrywały 0:2, a w trzeciej partii na prowadzeniu była drużyna Atomu Trefla Sopot, nie chciały się poddawać, dążyły do doprowadzenia do remisu i tak też się stało. Po skutecznym bloku Makare Wilson i Bogusi Pyziołek wynik w trzecim secie wynosił 15:15. Chwilę później było już 18:16 dla zawodniczek ze stolicy Dolnego Śląska. Końcówka seta była zacięta. Po pewnym ataku Vesny Djurisić gospodynie prowadziły 21:19, chwilę później poprawiła Katarzyna Konieczna, która doprowadziła do wyniku 23:20. Potem sopocianki co prawda obroniły piłki setowe, lecz ostatecznie tą odsłonę potyczki zakończyła Makare Wilson. Wrocławianki zwyciężyły w niej 25:22.
Początek czwartego seta był bardzo wyrównany. Tym razem jednak sopocianki nie dały się rozpędzić gospodyniom i to one na pierwszy time-out zeszły prowadząc 8:5. Wrocławianki potem były już blisko rywalek, lecz te od stanu 10:11 wypracowały sobie przewagę sześciu oczek. Do końca trwania tej odsłony zawodów mistrzynie Polski prowadziły, wrocławianki się jednak nie poddawały i w pewnym momencie po świetnym ataku Makare Wilson przegrywały już tylko 22:23. Decydujące dla losów potyczki akcje przeprowadziły jednak mistrzynie Polski i to one w czwartym secie zwyciężyły 25:23, a w całym meczu 3:1.