Igora Prielożnego MP siatkarzy, PP siatkarek...
BKS Aluprof Bielsko-Biała zagra z Muszynianką Fakro Muszyna w finale PlusLigi Kobiet. Bielszczanki potrzebowały tylko trzech meczów, żeby wyeliminować w półfinale, Muszynianki o jeden więcej, żeby wykazać swoją wyższość nad Farmutilem Piła.
- Spodziewałem się, że trzeci mecz będzie decydujący - powiedział trener Aluprofu Igor Prielożny. - Ustawiał on w pewnym stopniu rywalizację. Wygrana Muszyny dawała jej, w przypadku porażki w czwartym, prawo do piątej konfrontacji u siebie. Wtedy byłaby faworytem. Okazało się, że wszystko zakończyło się w Pile. Muszyniankę Fakro doskonale znamy i teraz będziemy przygotowywać się do decydującej potyczki. Puchar Polski już mamy, mistrzostwo kraju jest kolejnym celem. Klub nasz jest profesjonalnie zorganizowany, żeby móc odnosić sukcesy.
Igor Prielożny zdobył już mistrzostwo Polski z siatkarzami z Jastrzębia. Puchar Polski ma z zawodniczkami z Bielska-Białej. Teraz stoi przed szansą sięgnięcia z nimi po krajowy czempionat.
W opinii ekspertów BKS Aluprof nie został w tym sezonie w kraju zmuszony do dużego wysiłku. W fazie zasadniczej przegrał tylko jedno spotkanie. Dużo wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce w play off. - Tak sobie ustawiliśmy rywalizację - powiedział trener Prielożny. - Gramy na maksa. Dziewczyny prezentują dobrą formę. Dlaczego mielibyśmy ją stracić przed finałami?
BKS Aluprof awans do finału zapewnił w czwartek, Muszynianka Fakro dwa dni później. Oba zespoły będą miały podobną przerwę. - Na pewno w przygotowaniach trzeba będzie zagrać jakieś sparingi - powiedział Igor Prielożny. - Z tym jest dość trudno. Rozmawialiśmy z Prostejovem, ale im wypadły trzy zawodniczki z szóstki. Brno zrezygnowało. Może zagramy z Dąbrową Górniczą, która walczy o piąte miejsce w PlusLidze Kobiet.