Igor Prielożny: podtrzymanie serii nie jest najważniejsze
Nadspodziewanie dużo problemów miały siatkarki BKS Aluprof Bielsko-Biała z pokonaniem rywalek z Dąbrowy Górniczej w pierwszym meczu pucharowym. O komentarz do tego występu, jak i wydarzeń PlusLigi Kobiet poprosiliśmy szkoleniowca bielskich siatkarek.
PlusLiga Kobiet: – Chyba nie można mówić o maksymalnej koncentracji w meczu w ramach Pucharu Polski?
Igor Prielożny: Nie uważam, żeby podstawowym naszym problemem była koncentracja. Zagraliśmy ostatnio dwa ciężkie mecze – z Muszynianką i Farmutilem, w których to toczyła się bardzo zacięta walka. Przy takim napięciu koncentracja gdzieś musi się zgubić. Nam przytrafiło się to w pewnym stopniu w spotkaniu z zespołem z Dąbrowy Górniczej. Szkoda zwłaszcza pierwszego seta, bo mogliśmy wyrównać na 24:24, a tak przegrana końcówka miała wpływ na dalszą grę drużyny.
– Czyli rozgrywki pucharowe są dla was równie ważne jak liga?
– Oczywiście. Ostatnimi zwycięstwami praktycznie zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, dlatego w pucharowym starciu chcieliśmy dać szansę gry innym zawodniczkom. Myślę, że była to dobra decyzja. Do Dąbrowy Górniczej musimy jechać na rewanż z myślą, że gramy o kolejną wygraną.
– W lidze wygrywacie mecz za meczem. Notujecie serię czternastu zwycięstw, a możecie zakończyć rundę zasadniczą z kompletem triumfów. Dążycie do tego za wszelką cenę?
– Nie jest to nasze najważniejsze zadanie. Kolejne zwycięstwa podbudowują i widać to było w tie-breaku meczu z MKS Dąbrowa Górnicza. Decydującego seta zaczęliśmy słabiej, ale przezwyciężyliśmy te gorsze chwile i wygraliśmy swoją dobrą grą w końcówce. Na pewno będę zadowolony jeśli wygramy już wszystkie spotkania fazy zasadniczej, ale nie to jest najistotniejsze.
– Najbliższy ligowy przeciwnik to Calisia Kalisz. Czy dla Pana i siatkarek, które przyszły do Bielska-Białej właśnie z Kalisza jest to szczególny mecz?
– Przygotowujemy się już przede wszystkim do rywalizacji w play-offach. W niedzielę graliśmy w Pile, odbyliśmy długą podróż i to też ma wpływ na dyspozycję zespołu. To prawda, że reprezentowaliśmy niedawno klub z Kalisza, ale uważam, że to nie ma tak wielkiego znaczenia. Co się tyczy zaległości finansowych, dostaliśmy propozycję pisemną z kaliskiego klubu i myślę, że tu nie ma co się rozwodzić na ten temat. Dziewczynom na pewno nie zabraknie motywacji w tym spotkaniu.