Historyczny bój dąbrowianek o finał Pucharu CEV
Dziś o 18.00 siatkarki Tauronu MKS Dąbrowy Górniczej rozpoczną walkę o awans do finału Pucharu CEV. Ich rywalkami będzie Dynamo Krasnodar. Do pierwszego starcia dojdzie w Polsce. Rewanż odbędzie się 20 marca w Rosji (początek 15.00 czasu polskiego).
Dąbrowski klub, który ostatnio prezentuje równą, dobrą formę ma apetyt na sprawienie niespodzianki. Siatkarki Tauronu, które w zeszły piątek nie dały nawet najmniejszych szans drużynie Organiki Budowlanych Łódź zapowiadają walkę do ostatniej piłki.
- Bez względu na przeciwnika wychodzimy, żeby wygrać i do tej pory nam się to udaje – mówi Małgorzata Lis. Czy tak samo będzie w pojedynku z brązowym medalistą mistrzostw Rosji, Dynamem Krasnodar? Wszystko się może zdarzyć. Patrząc na statystyki dąbrowskiego zespołu można tylko bić brawo. 24 sety zwycięskie przy zaledwie 8 przegranych mówią same za siebie. Niewątpliwym atutem w szeregach zespołu z Zagłębia Dąbrowskiego jest wyrównany skład. Zmienniczki nieraz już pokazywały, że potrafią zaprezentować się przynajmniej tak samo dobrze jak zawodniczki, które wyszły w pierwszej „szóstce”. Spotkanie to będzie też swego rodzaju rewanżem za inny polsko-rosyjski pojedynek. W pierwszej rundzie Pucharu CEV drużyna z Kraju Krasnodarskiego dwukrotnie pokonała ekipę Centrostalu Bydgoszcz (3:1 oraz 3:2). Tym razem ma być zupełnie inaczej.
Środkowej Tauronu, Małgorzacie Lis marzy się jednak coś więcej niż finał Pucharu CEV: Najlepiej znaleźć się w trzech finałach. (Puchar CEV, Puchar Polski, PlusLiga Kobiet – przyp. red.) Czy to jest realne? Czas pokaże.
Zanim jednak zaczniemy dopingować drużynę Tauronu MKS warto przyjrzeć się ekipie rywalek. Zespół Dynama Krasnodar to uznana marka na rosyjskim rynku, która od 1946 roku czeka na wielki sukces. Rosjanki poszczególne fazy Pucharu CEV przeszły w mgnieniu oka. Zaczęły od potyczki z drużyną Piotra Makowskiego, później przyszedł czas na Dresdener SC (Niemcy) oraz Sagres Neuchatel Université (Szwajcaria). Schody dla zespołu, którego trenerem jest Siergiej Owczynnikow zaczęły się w Challenge Round. Tam Dynamo rywalizowało z faworytem Nordą Foppapedretti Bergamo (Włochy), którą ostatecznie wyeliminowało w „złotym secie” po zwycięstwie 3:0. Bilans setów ekipy z Kraju Krasnodarskiego jest równie imponujący co dziewczyn z Dąbrowy Górniczej. 22 wygrane partie przy 7 przegranych muszą stawiać ten zespół w gronie jednego z faworytów.
Obecnie Dynamo Krasnodar zajmuje 3. miejsce w Superlidze i wciąż wraz z Dynamem Moskwa oraz Dynamem Kazań zacięcie walczy o mistrzostwo kraju. Mimo swojego 65-letniego istnienia klub ten na swoim koncie ma zaledwie dwa cenne osiągnięcia. Pierwszy z nich to zdobycie Pucharu Rosji w 1994 roku, a drugi wywalczenie brązowego medalu w ubiegłorocznych mistrzostwach Rosji.
Zarówno jednej jak i drugiej drużynie będzie zależało na zwycięstwie i awansie do finału, który włodarze z europejskiej federacji przewidzieli na koniec marca i początek kwietnia. Warto zaznaczyć fakt, że w Polsce prawdopodobnie nie zagra jedna z najlepszych siatkarek ekipy z Krasnodaru, Amerykanka Cynthia Barboza. To duża strata dla Rosjanek. O tym czy siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza w dalszym ciągu będą pisały wspaniałą historię swojego klubu zadecyduje dwumecz.