Helena Havelkova: tutaj musisz wygrać z każdym
– Jesteśmy profesjonalistkami. Jeśli chcemy zdobyć Puchar Polski, musimy wygrać z każdym – deklarowała po pierwszym spotkaniu półfinałowym przyjmująca ekipy Chemika Police Helena Havelkova. Jej zespół po zaciętym meczu odniósł zwycięstwo 3:1 nad drużyną Budowlanych Łódź.
ORLENLIGA.PL: Serdeczne gratulacje z okazji awansu do finału turnieju o Puchar Polski. Rywalki z Łodzi zawiesiły dzisiaj pani zespołowi wysoko poprzeczkę i o zwycięstwo było trudno.
HELENA HAVELKOVA: Spodziewałam się szczerze mówiąc takiego spotkania. Pierwsze dwa sety wygrałyśmy dość gładko, ale kiedy rywalki postawiły opór w trzecim, miałam świadomość, że zaczną prezentować się znacznie lepiej. Nie jestem zaskoczona postawą rywalek i znam też mój zespół. Zawsze w trzecim secie wkrada się rozprężenie i jeśli rywal to wykorzysta, to musimy po raz kolejny się mobilizować. Mecz sam się przecież nie wygra. Miałyśmy w tym spotkaniu w niektórych sytuacjach więcej szczęścia. Szczególnie w ostatniej partii.
W pierwszych dwóch partiach byłyście zespołem absolutnie dominującym, który zmusił rywala do popełnienia własnych błędów. Od seta trzeciego to łodzianki przejęły inicjatywę, a po waszej stronie widać było dużą presję.
HELENA HAVELKOVA: Wydaje mi się, że w pierwszych dwóch partiach więcej było naszej dobrej gry niż korzystania z błędów rywalek. W trzeciem secie straciłyśmy impet i chyba za szybko uwierzyłyśmy w wygraną. To był dobry mecz w obronie i widać było, że rywalki doskonale grały wyblokiem oraz w obronie. Dodatkowo w piłkach sytuacyjnych szczęście towarzyszyło zespołowi, który właśnie wygrywał. Piłki dotykały siatki, ocierały się o blok rywala i z pewnością trudno przyjąć ze spokojem i zaakceptować taki rozwój wypadków. Cieszę się chyba najbardziej z czwartej partii, bo gra punkt za punkt jest bardzo ciężka. Z każdym rywalem.
W trzecim i czwartym secie widać było nerwowość w waszej gre, ale też sporo czasu poświęconego szczególnie na czasach i na boisku na wzajemne motywowanie się. Padły mocne słowa?
HELENA HAVELKOVA: Zdecydowanie tak. Sama powtarzałam sobie, że wreszcie sama muszę zacząć punktować. Z drugiej strony sytuacje, w których robisz po siatkarsku wszystko dobrze, a piłka spada w parkiet po twojej stronie, najzwyczajniej irytują. Starałam się przede wszystkim zachować balans pomiędzy motywowaniem zespołu, a zachowaniem „chłodnej głowy”.
Chemik w tym sezonie po przygodzie europejskiej musi wygrywać wszystko i ewentualna porażka w tym turnieju nawet nie była brana pod uwagę.
HELENA HAVELKOVA: Jesteśmy zespołem budowanym po to, aby wygrywać. Każdy zawsze chce wygrywać w każdym spotkaniu. Natomiast my bronimy mistrzostwa Polski, a wiadomo, że każdy chce z mistrzem wygrać. Oczywiście odczuwamy presję, ale każda z nas jest profesjonalistką i przede wszystkim mamy doświadczenie w meczach o stawkę. Taka sytuacja i poziom stresu jest dla nas raczej naturalny. Cieszymy się ze zwycięstwa i nie myślimy jeszcze o jutrzejszym rywalu. To mniej istotne, z kim zagramy jutro. Jeśli chcesz wygrać Puchar Polski, to musisz wygrać z każdym.