Heike Beier: WGP jak mistrzostwa świata
Heike Beier, przyjmująca reprezentacji Niemiec i od przyszłego sezonu BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, opowiedziała naszemu portalowi, dlaczego zdecydowała się na grę w Polsce, jakie są jej cele i oczekiwania nie tylko na sezon reprezentacyjny, ale także na najbliższy sezon w ORLENLidze.
ORLENLiga: Za Wami dwa tygodnie turnieju World Grand Prix. Jak oceniłabyś ten czas?
Heike Beier: World Grand Prix to bardzociężkiturniej. W ciągu trzech tygodni gramy 3 mecze pod rząd. Do tego dochodzą podróże. Zostaje bardzo niewiele czasu na prawdziwy trening. Poza tym gramy przeciwko najlepszym drużynom na świecie, to jest jak mistrzostwa świata. Cieszy mnie nasza rosnąca forma. Z każdym meczem gramy coraz lepiej. W zeszłym tygodniu, we Włoszech, grałyśmy przyzwoicie, ale nie tak dobrze, jak w Polsce. Mam nadzieję, że w kolejnym tygodniu WGP, w Tajlandii, zaprezentujemy się jeszcze lepiej niż w Płocku. Jednak naszym nadrzędnym celem są mistrzostwa Europy. Będziemy się starać dotrzeć do fazy finałowej w Berlinie.
- Które ze spotkań, rozegranych do tej pory, było dla Was najtrudniejsze?
- Myślę, że ten mecz z Japonkami (Niemki przegrały spotkanie 2:3, prowadząc w setach 2:0 – przyp. red). Wiemy, że Japonki zawsze ciężko trenują i są bardzo dobrze przygotowane do każdego spotkania. Wygrywałyśmy 2:0 i powinnyśmy dowieźć wygraną do końca. Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że im dłużej trwa to spotkanie, tym gorzej dla nas, a lepiej dla naszych przeciwniczek. Starałyśmy się wygrać ten mecz, ale nie udało się. Mimo to cieszy mnie nasza gra. Przeciwstawiałyśmy się tak bardzo, jak tylko mogłyśmy trzeciej drużynie światowego rankingu, ale wygrać z Japonią, to trudne zadanie. Życzę Polkom, aby wygrały swój mecz (rozmowa była przeprowadzona przed meczem reprezentacji Polski – przyp. red.).
- Co sądzisz o grze Polek?
- To dobra drużyna, mająca potencjał. Zawsze dobrze przygotowana pod względem taktycznym. Myślę, że rozegrają dobry turniej podczas mistrzostw Europy. W polskim zespole jest wiele wysokich zawodniczek, które grają ponad blok lub go obijając, więc zawsze bardzo ciężko gra się przeciwko Polkom.
- Od najbliższego sezonu będziesz mogła lepiej poznać polskie zawodniczki, ponieważ będziesz bronić barw Aluprofu Bielsko-Biała. Czemu zdecydowałaś się na grę w Polsce?
- Bardzo się cieszę, że wybrałam Polskę i już nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu. Ostatnie 5 lat spędziłam we Włoszech. Lubię ten kraj, ale chciałam zmienić otoczenie, pojechać do nowej ligi i nowego kraju. Podoba mi się myśl, że będę grała w Polsce, która jest niedaleko mojej ojczyzny. Poza tym wiem, że poziom ORLENLigi jest bardzo dobry. Już się cieszę, że będę grała w Bielsku-Białej.
- Z jakimi nadziejami, oczekiwaniami przyjedziesz do Polski?
- Nie mam zbyt wielu oczekiwań. Mam nadzieję, że razem z moim klubem na koniec sezonu osiągniemy dobry wynik. Liczę również na to, że uda mi się nauczyć paru słów po polsku. Na pewno spróbuję.
- Co chciałabyś powiedzieć kibicom Twojego nowego klubu przed nadchodzącym sezonem?
- Naprawdę cieszę się na przyjazd do Polski i będę mogła poznać wszystkich ludzi związanych z bielską siatkówką. Jeśli kibice będą chcieli zrobić sobie zdjęcie lub dostać autograf, to zawsze mogą na mnie liczyć. Każdego dnia, o każdej porze mogą do mnie się zgłosić (śmiech).
- Wspomniałaś, że dla Twojej reprezentacji najważniejszym występem będą mistrzostwa Europy. W pierwszej fazie tych rozgrywek zagracie z reprezentacjami Hiszpanii, Holandii i Turcji. Chyba najtrudniejsza przeprawa czeka Was z Turczynkami.
- Moim zdaniem, jeśli zagramy skoncentrowane, to na pewno mecz z Hiszpanią, będziemy spokojnie kontrolowały. Spotkania z Holandią i Turcją będą na pewno bardzo ciężkie, szczególnie z Turcją. Tam jest bardzo mocna liga. Do Turcji przyjeżdżają najlepsi trenerzy oraz najlepsze siatkarki z całego świata. To wszystko procentuje na reprezentację. Z kolei Holandia ma młodą drużynę, która jeszcze się zgrywa. Do mistrzostw Europy jest jeszcze trochę czasu i dzięki meczom w World Grand Prix ich gra na pewno będzie coraz lepsza.