Gwiazdy Muszynianki w Orbicie
Atrakcyjnie zapowiada się sobotni mecz we Wrocławiu, w którym Impel Gwardia podejmie aktualne mistrzynie Polski Muszyniankę Muszynę. Oba zespoły grały w tym tygodniu mecze pucharowe, ale to wrocławianki są już jedynym polskim teamem, który jeszcze może powalczyć o Final Four.
Aleksandra Jagieło (najlepsza siatkarka Polski w roku 2009), Joanna Mirek, Mariola Zenik, Izabela Bełcik to tylko niektóre zawodniczki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyny. Wśród aktualnych mistrzyń Polski aż świeci się od gwiazd i to nie tylko gwiazd formatu krajowego, ale także międzynarodowego. Co prawda, w Lidze Mistrzyń na Volley Bergamo okazało się to, póki co, za mało, ale „Mineralnym” ta przegrana ujmy nie przynosi, tym bardziej, że drugi mecz zakończył się zwycięstwem Muszynianki 3:2.
Impel Gwardia Wrocław również bierze udział w europejskich pucharach (Challenge Cup), w pierwszym meczu o awans do Final Four wrocławianki przegrały u siebie 2:3 z Minczanką Mińsk, ale siatkarki Rafała Błaszczyka pozostały jedynym polskim zespołem, który ma jeszcze szanse na awans do FF. – Zespół z Białorusi to bardzo solidna ekipa, we wtorek w Orbicie goście chyba czuli się jak u siebie w domu, gdyż znakomicie zagrywali i popełniali mniej niewymuszonych błędów. Jestem pewna, że gdy poprawimy się w przyjęciu zagrywki i w jej wykonaniu, to mimo niekorzystnego startu, w Mińsku wywalczymy awans do Final Four – powiedziała po meczu Aleksandra Krzos, libero Impel Gwardii.
Zanim jednak wrocławianki wsiądą do autokaru w niedzielne popołudnie i udadzą się na wizytę do Mińska, by walczyć o Final Four w przeddzień podejmą w Orbicie mistrzynie Polski. – Od środy zapominamy o meczu z Minczanką, teraz skupiamy się wyłącznie na najbliższym spotkaniu z Muszynianką. Mamy mało czasu na dokładną analizę rywala, ale ile byśmy nie poświęciły to i tak faworytem meczu będzie mistrz Polski. Czeka nas niezwykle trudna przeprawa, wobec tego chciałybyśmy zaprezentować się co najmniej tak dobrze jak w pierwszej rundzie w Muszynie (tam Impel prowadził 2:1, ostatecznie Muszynianka wygrała 3-2) – powiedziała Olga Owczynnikowa, pełniąca funkcję kapitana wrocławianek pod nieobecność Katarzyny Mroczkowskiej.
W poprzednim sezonie na inaugurację ligi w Orbicie Impel wygrał z Muszynianka jednego seta, ale potem przy głosie były już wyłącznie podopieczne Bogusława Serwińskiego, teraz wrocławianki chciałyby pójść krok dalej, a najlepiej dwa kroki. – Wiadomo, że z takim zespołem jak Muszyna to szczególne spotkanie, dla mnie jako młodej siatkarki to ciekawe doświadczenie i sposobność do nauki, ale jednocześnie wyzwanie, aby zagrać bardzo dobry mecz w tak doborowym towarzystwie. W Muszynie nam się to udało, chcemy powtórzyć dobrą dyspozycję u nas w Orbicie i walczyć jak zazwyczaj o każdą piłkę – Aleksandra Szafraniec, środkowa Impela, mówi o sobotnim meczu. Przed Impel Gwardią dwa trudne spotkania lidze, w sobotę z Muszyną i za tydzień w Bielsku-Białej z niemniej wymagającym rywalem. Od piątego do dziewiątego miejsca w tabeli PlusLigi Kobiet panuje ścisk, stąd każdy mecz wrocławianek jest na wagę „złota”. Co prawda trudno to „złoto” wyrywa się z rąk Gwiazd, ale spróbować trzeba. W końcu z Orbity łatwiej sięgnąć gwiazd.
Impel Gwardia Wrocław – Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 20.02.2010, g. 18.30, sobota, hala Orbita.
Powrót do listy