Grzegorz Wróbel: potrzebne kolejne wzmocnienia
Siatkarki Gedanii Żukowo mają za sobą dwa turnieje sparingowe - pierwszy przed własną widownią, drugi w Sopocie. Trener Grzegorz Wróbel nie ukrywa, że jest nad czym zastanawiać.
- Niestety, nie udało się sfinalizować kontraktu z Białorusinką Winogradową - mówi trener Gedanii Żukowo. - Na pewno ta środkowa nam przydałaby się, ale nie dostała zgody i musimy szukać dalej. W piątek przyjechała Justyna Sachmacińska, dziś podpisała kontrakt i rozpoczęła treningi. Z powodzeniem może grać na ataku jak i przyjęciu.Grzegorz Wróbel dodaje, że wyniku turniejów w Żukowie i Sopocie wskazywałyby, że za dużo dobrej gry nie było. - W sparingach naszymi rywalkami były również zespoły I ligi - Rumia oraz Trefl Sopot i z nimi przegraliśmy. Centrostal był czwarty w poprzednim sezonie. Fizycznie, moje zawodniczki nie ustępowały rywalkom z zespołów z którymi mieliśmy sparingi. Dziewczyny jednak były słabsze psychicznie. Widać było różnicę w ograniu na najwyższym szczeblu. Mojej drużynie brakowało doświadczenia - dodaje trener Wróbel.
Żukowski szkoleniowiec podkreśla, że ten zespół na pewno trzeba wzmocnić. - Jeszcze nie tak dawno jedna czy druga zawodniczka miała być jedenasta-dwunasta w zespole. Teraz jest piąta-szósta. Trudno więc dziwić się, że przegrywamy konfrontacje z Treflem czy Rumią, choć to przecież I liga - powiedział trener Gedanii. Dodał on, że zespół z Sopotu jest bardzo silny i ma za cel awans do PlusLigi Kobiet po roku gry w niższej klasie.
Od czwartku do soboty Gedania Żukowo zagra w Iławie w turnieju z udziałem siatkarek z Białegostoku, Bydgoszczy i Łodzi. - Udział drużyn PlusLigi Kobiet zapowiada ciekawą konfrontację. Interesujący zespół powstał w Organice Budowlanych. Trener Wiesław Popik teoretycznie dysponuje najsilniejszym składem z grona drużyn, które wystąpią w Iławie - zakończył Grzegorz Wróbel. Powrót do listy