Glinka: udowodniłyśmy, że potrafimy dobrze grać
Polki zajęły 9. miejsce na mistrzostwach świata rozgrywanych w Japonii. W pojedynku o tę właśnie lokatę biało-czerwone pokonały Chinki 3:0. Zrewanżowały się tym samym swoim rywalkom za porażkę, której doznały w drugiej fazie grupowej.
Polki w statystykach były od Chinek lepsze niemal w każdym elemencie. Wygrały zdecydowanie w ataku (46-37), nieznacznie w asach serwisowych (8-7). Także blok był dzisiaj sprzymierzeńcem Polek. Zdobyły 10 punktów w tym elemencie gry, podczas gdy rywalki zaledwie 6. Niestety ponownie nasze reprezentantki popełniły więcej niewymuszonych błędów, oddając Chinkom 11 punktów.
Mecz zdominowany był przez ataki ze skrzydeł. Mniejszą rolę w ataku meczu odegrały dziś środkowe obu zespołów. Ponownie najlepszą w polskiej ekipie była Małgorzata Glinka, która zdobyła 19 punktów. Dobry mecz zagrała także Joanna Kaczor, zdobywczyni 17 punktów. W ekipie chińskiej najlepiej punktującą zawodniczką była Yimei Wang (18 punktów).
Po meczu powiedzieli:
Jerzy Matlak (trener reprezentacji Polski): Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa nad Chinami, bowiem zawsze trudno jest z nimi wygrać. Zazwyczaj wyniki bywają odwrotne w przypadku potyczek z tą drużyną. Jestem bardzo dumny z moich zawodniczek. Pokazały, że się nie poddają nawet na sam koniec mistrzostw. Udało nam się odnieść dobry wynik i zdobyć punkty do rankingu FIVB, dzięki którym awansujemy.
Małgorzata Glinka-Mogentale (Polska): Zagrałyśmy dobre spotkanie. Pokazałyśmy, że nawet w końcówce turnieju jesteśmy w stanie rozegrać dobry mecz. Byłyśmy w pełni skoncentrowane i gotowe do pojedynku mentalnie oraz fizycznie. Mecze o miejsca 9-12 są trudne. Ale udowodniłyśmy w nich, że potrafimy dobrze zagrać, dlatego do domu wracamy w dobrych nastrojach, z planami na przyszłość.
Juemin Yu (trener reprezentacji Chin): Obydwie drużyny miały ogromne nadzieje na zdobycie 9. miejsca. Nie mogliśmy dzisiaj dobrze zagrywać i przyjmować. Polska drużyna ma bardzo wyrównany atak, gdzie trzy zawodniczki mogą zagrać bardzo dobrze. To sprawiło, że ciężko nam się było bronić. Mieliśmy również wiele szans, których nie wykorzystaliśmy.
Zhou Suhong (Chiny): To było ostatnie spotkanie w tych mistrzostwach, więc nic dziwnego, że obydwie drużyny chciały wygrać. My również bardzo chcieliśmy zająć 9. miejsce dla naszej dumy. Nie atakowaliśmy wystarczającą ilość razy, by udało nam się wygrać. W pierwszym secie prowadziliśmy, ale nie mogliśmy rozstrzygnąć tej partii na swoją korzyść. Podobnie było w trzeciej odsłonie, mieliśmy wiele szans, którzy nie wykorzystaliśmy. Uważam, że nie zagraliśmy tak dobrze, jak mieliśmy na to nadzieję. Wiedzieliśmy, że Polska to dobry zespół. Wiedzieliśmy, że musimy bardzo dobrze grać w kluczowych momentach. Tymczasem nie mogłyśmy zagrywać, atakować i przyjmować tak dobrze, jak w poprzednich spotkaniach. Jestem bardzo rozczarowana wynikami, jakie osiągnęłyśmy w tych mistrzostwa, szczególnie w ostatnim spotkaniu.