Giba: „Kiedy w klubie dowiedzieli się o ciąży, zwolnili Cristinę”. Fragment autobiografii Brazylijczyka „Giba. W punkt”.
Do księgarni w całej Polsce trafiła autobiografia jednego z najlepszych siatkarzy w historii, Giby. W książce zatytułowanej „Giba. W punkt” mistrz olimpijski z Aten opowiada m.in. o swoim związku z siatkarką Cristina Pîrv i jej kłopotach z jednym z włoskich klubów. Przeczytajcie ten fragment książki!
Fragment książki:
„O tym, że moje relacje z córką będą bardzo bliskie, wiedziałem już wtedy, gdy mierzyła sześć centymetrów. Pewnego razu podróż powrotna autobusem z meczu zajęła nam sześć godzin. Po przyjeździe wsiadłem w samochód i jechałem kolejne dwie godziny do Novary, zabrałem Cristinę i udaliśmy się do miasta nieopodal na badanie prenatalne. Nicoll (z greckiego „osoba, która zwyciężyła dla swojego ludu”) w żaden sposób nie chciała się przekręcić, żeby umożliwić badanie przezierności karkowej, które określa, czy dziecko może mieć jakiś defekt. Byłem wykończony. Lekarka próbowała przez ponad pół godziny i nic. Położyłem rękę na brzuchu Cristiny i mówiłem cicho do małej: „No dalej, córeczko. Tatuś jest zmęczony i nie będzie mógł towarzyszyć ci na następnym badaniu”. Kiedy mówiłem, poruszyła się. Lekarka poprosiła, żebym trzymał dłoń, dopóki nie skończy. Kiedy było po wszystkim, podziękowałem, pocałowałem brzuch Cristiny i zabrałem rękę. Nicoll natychmiast wróciła do poprzedniej pozycji. Zdobyłem złoty medal olimpijski. Ale pierwszy diamentowy był w drodze.
Cristina grała przez pierwsze trzy miesiące ciąży. W tym czasie zdobyła Puchar Włoch i należała do wyróżniających się siatkarek Novary. Ale w Italii prawo zabrania zawodniczce gry w czasie ciąży, nawet na jej początku. Przy każdym gwałtownym ruchu mojej żony na parkiecie serce podchodziło mi do gardła. Kiedy w klubie dowiedzieli się o ciąży, zwolnili Cristinę i powiedzieli, że wszystkich oszukała. (…)
Cristina postanowiła wrócić na parkiet. Otrzymała propozycję z Novary, skąd została zwolniona, kiedy dowiedziano się o ciąży. Powiedziałem jej, że jeśli się zgodzi, zrobię jej awanturę. To, jak się wobec niej zachowali, było absurdalne. Była gwiazdą i kapitanem drużyny, a wyrzucili ją kilka dni przed finałem decydującym o mistrzostwie. A po tym, jak przegrali, opowiadali, że to jej wina! I jeszcze usunęli ją ze zdjęcia po zdobyciu Pucharu Włoch!
Całkowity brak szacunku. Byłem wściekły! Nie pozwoliłbym jej tam wrócić. Ostatecznie Cristina dostała dobrą ofertę z Cannes we Francji. Porozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że to wspaniała szansa. Z Cuneo miałbym do niej niewiele ponad 160 kilometrów. To nie tak dużo, zawsze moglibyśmy być razem. Tym bardziej że nie chciałem być ani minuty z dala od córki. Zawsze po popołudniowym treningu wsiadałem w samochód i jechałem do Cannes. Spałem z nimi, wstawałem o piątej rano, wracałem do Włoch, trenowałem, jadłem obiad i odpoczywałem przed popołudniowymi zajęciami. Potem znów pokonywałem tę samą trasę. W niewiele ponad trzy miesiące pokonałem 65 tysięcy kilometrów. Ale był to wysiłek, który się opłacił!”.
O książce:
Był jednym z najlepszych przyjmujących w historii siatkówki. Ale niewiele brakowało, by świat w ogóle o nim nie usłyszał. Zanim trzy razy zdobył mistrzostwo świata i został mistrzem olimpijskim, pokonał wiele przeszkód. Kiedy zachorował na białaczkę, lekarze przygotowywali się na najgorsze, a niespodziewane wyzdrowienie zgodnie nazwali cudem. Podobnie jak przeżycie upadku z drzewa, po którym na lewą rękę założyli mu 150 szwów…
Podczas gdy jego rówieśnicy ganiali za piłką, on wolał w samotności odbijać ją rękami. Mimo że trenerzy próbowali wmówić mu, że jest za niski na siatkarza, ani myślał się poddać. Dopiął swego, zostając sportowcem, którego pokochała cała Brazylia.
W autobiografii Giba po raz pierwszy opowiada o sekretach swojej kariery: dopingowej wpadce, nietypowej kontuzji, której nabawił się w łóżku, i ofercie z ligi polskiej. Odkrywa też kulisy wielkiej reprezentacji Brazylii, zdradzając, za co z drużyny wyrzucony został Ricardo, jak Canarinhos ustawili mecz z Bułgarią i ile butelek szampana dostali od Polaków po wygranej w finale mistrzostw świata.
Szczera, barwna, pełna anegdot i nieznanych historii książka. Giba. W punkt to pozycja, obok której żaden fan siatkówki nie może przejść obojętnie!
Autor: Giba, Luiz Paulo Montes
Tytuł oryginału: Giba neles!
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Data wydania: 6 lipca 2016