Gabriela Polańska: liczymy też na złoty medal TAURON Ligi
W finałowym meczu TAURON Pucharu Polski Kobiet rozgrywanym w Hali Nysa, siatkarki Developres BELLA DOLINY Rzeszów podjęły IŁ Capital Legionovię Legionowo. Oba zespoły w półfinale do zwycięstwa potrzebowały czterech setów, rzeszowianki wygrały z zespołem Grot Budowlanych Łódź, natomiast legionowianki pokonały E.LECLERC MOYĘ Radomkę Radom. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki turnieju otrzymała przyjmująca Kara Bajema.
Losy premierowej odsłony dzisiejszego spotkania ważyły się do samego końca, jednak finalnie, po zaciętej walce pełnej efektownych obron, to podopieczne trenera Stephana Antigi sięgnęły po zwycięstwo (25:23). W drugim secie zespoły długo walczyły punkt za punkt, lecz w końcówce to rzeszowianki zdołały wejść na wyższy poziom i wypracować sobie przewagę, która pozwoliła im zwyciężyć (25:19).
– Mecze z drużyną z Legionowa nigdy nie są łatwe, dlatego szykowałyśmy się na zacięty pojedynek. Szczególnie w tym sezonie upodobałyśmy sobie granie z nimi długich i emocjonujących spotkań. Dwa pierwsze sety były zacięte, może poza samą końcówką, ale szczególnie na samym początku wymieniałyśmy się prowadzeniem, raz to my miałyśmy dwa oczka przewagi, raz rywalki – szczęśliwie to nam udało się dowieźć tę przewagę do samego końca – skomentowała po spotkaniu środkowa bloku Developresu BELLA DOLINY Rzeszów, Gabriela Polańska.
Trzecia partia w początkowej fazie także zapowiadała wymianę ciosów, jednak w połowie seta seria świetnych bloków na atakującej Gyselle Silvie oraz trudna zagrywka kapitan rzeszowskiego zespołu, Jeleny Blagojević, doprowadziły do objęcia przez siatkarki z Podkarpacia wysokiego prowadzenia, którego rywalki nie były już w stanie odrobić (20:13).
– W trzecim secie miałyśmy może troszeczkę większą kontrolę nad przebiegiem gry, niż miało to miejsce w poprzednich partiach, jednak nie od dziś wiadomo, że w siatkówce, a zwłaszcza kobiecej, nie istnieje coś takiego jak „bezpieczna przewaga”. Myślę, że zaprocentowała tu głównie nasza bardzo cierpliwa gra, nasze opanowanie i spokojne realizowanie założeń taktycznych. Na pewno bardzo pomogło nam też doświadczenie, które zdobyłyśmy w takich meczach, jak przykładowo niedawno z VakifBankiem Stambuł – kiedy zdarzało nam się jakieś niepowodzenie na boisku, nie wpadałyśmy w panikę, tylko ze spokojem dążyłyśmy do tego, żeby wrócić do swojego normalnego poziomu – dodała siatkarka.
TAURON Puchar Polski to już drugie trofeum w tym sezonie, po które sięgnęły zawodniczki Developresu BELLA DOLINY Rzeszów, bowiem w październiku, dzięki zwycięstwu nad Grupą Azoty Chemikiem Police, zdobyły SuperPuchar Polski.
– Nie będziemy ukrywać, że bardzo liczymy także na złoty medal w rozgrywkach TAURONLigi. Wszystko jest teraz w naszych rękąch i uważam, że jeżeli nie stanie nam na drodze nic, co nie jest od nas w żaden sposób zależne, tak jak choroby czy kontuzje, to jesteśmy w stanie tego dokonać. Na przestrzeni całego sezonu pokazałyśmy już, że potrafimy grać bardzo dobrą siatkówkę i jako zespół stanowimy świetny kolektyw. Myślę, że jeżeli nadal będziemy pracowały i prezentowały się tak, jak do tej pory, to jest to cel, który możemy osiągnąć – zakończyła Gabriela Polańska.