Gabriela Orvošová: Potrafimy grać na dobrym poziomie
- Teraz mamy bardzo ciasno, jeśli chodzi o grafik meczów. Mam jednak nadzieję, że podołamy tym wszystkim obciążeniom i poradzimy sobie - zapewnia Gabriela Orvošová, atakująca Developresu BELLA DOLINA Rzeszów, który w czwartek, w ostatnim swoim meczu w 2022 roku, pokonał 3:1 Grot Budowlanych Łódź.
TAURON Liga: W trakcie meczu z Grotem Budowlani Łódź miała pani dodatkowe wsparcie z trybun. Czy odwiedziła panią rodzina z Czech czy jakiś prywatny fan-club?
Gabriela Orvošová, atakująca Developresu BELLA DOLINA Rzeszów: Przyjechali mnie odwiedzić przyjaciele z Czech. Bardzo się cieszę, że mogłam się z nimi zobaczyć, bo rzadko się widzimy. Przyjechali na krótko, bo tylko na ten mecz i na jeden dzień w Rzeszowie. Koleżanki też grają w siatkówkę, a sezon bardzo szybko leci. Natomiast z rodziną miałam okazję krótko zobaczyć się w święta, bo miałyśmy wtedy dwa dni wolnego i pojechałam do Czech.
TAURON Liga: W starciu z łodziankami na początku nie przypominałyście zespołu ze ścisłej czołówki TAURON Ligi.
Początkowo było u nas trochę stresu, a z kolei dziewczyny z Łodzi prezentowały się bardzo dobrze. Wykorzystywały skrupulatnie nasze błędy. Cieszy jednak to, że po tym słabszym początku zaczęłyśmy lepiej grać i od drugiego seta nasza gra wyglądała już inaczej.
TAURON Liga: W końcówce trzeciego seta trochę na własne życzenie zgotowałyście sobie dodatkowe emocje i niewiele brakowało, żeby zrobiło się jeszcze bardziej nerwowo.
Miałyśmy już faktycznie kilkupunktową przewagę w tej partii, ale nagle w końcówce pojawiły się nerwy. Na szczęście miałyśmy w tym meczu wspaniałą liderkę w osobie Jeleny Blagojević. Dobrze, że wygrałyśmy zarówno trzeciego seta, jak i cały mecz bez straty punktu.
TAURON Liga: Mimo że skuteczność ataku drugiej skrzydłowej grającej na przyjęciu była akurat w tym meczu bolączką, to jednak nadrabiałyście to w bloku, który był dużym atutem.
Myślę, że ogólnie od drugiego seta złapałyśmy już naszą siatkówkę. Potrafimy grać na dobrym poziomie i mam nadzieję, że w kolejnych meczach też to pokażemy.
TAURON Liga: Przed wami maraton coraz trudniejszych meczów począwszy od ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski z drużyną z Mielca, który rozegracie też innymi piłkami.
Teraz mamy bardzo ciasno, jeśli chodzi o grafik meczów. Mam jednak nadzieję, że podołamy tym wszystkim obciążeniom i poradzimy sobie. Co do meczu pucharowego w Mielcu, to akurat nigdy nie miałam okazji grać Moltenami. Przygotujemy się jednak na treningu do gry tymi piłkami, no i oczywiście na zespół z Mielca, którego nie można lekceważyć. Później od razu pojedziemy na mecz ligowy do Kalisza, gdzie czeka nas też trudna przeprawa. W tamtej hali zawsze ciężko się gra. W tym sezonie nie ma jednak dla nas łatwych spotkań. Cóż, musimy się dobrze regenerować, wysypiać i płynnie przechodzić z meczu na mecz.
TAURON Liga: Tuż przed przerwą na Święta rozegrałyście mecz Ligi Mistrzyń w Budapeszcie, w którym niespodziewanie straciłyście punkt. Przegrywałyście już jednak 0:2 i w pewnym momencie była obawa, czy w ogóle zdołacie wywieźć zwycięstwo. Skąd takie problemy?
Mogłyśmy tam stracić nawet trzy punkty, ale cieszy to, że zagrała cała drużyna i dziewczyny, które weszły z ławki, wyciągnęły to spotkanie. Jeśli chodzi o moją grę, to nie czułam się tam najlepiej, ale to nie jest żadne wytłumaczenie i nie będę szukać wymówek.
TAURON Liga: Czy 2022 rok był dla pani sportowo wyjątkowy?
Myślę, że to był dla mnie fajny rok. Szkoda, że grając jeszcze w tamtym sezonie w Bielsku-Białej nie udało nam się na koniec zająć trochę lepszego miejsca. Z kolei na kadrze powalczyłyśmy i awansowałyśmy na mistrzostwa, a potem pokazałyśmy się z dobrej strony. Tuż po powrocie do klubów zaczęłyśmy bardzo dobrze sezon w Rzeszowie, co mnie bardzo cieszy.
TAURON Liga: Jakie nadzieje ma pani na Nowy Rok?
Życzyłabym sobie, żebyśmy przełożyły naszą fajną grę na wyniki i jak najwięcej wygrywały.
Powrót do listy