Frantisek Bockay: siatkówka to całe moje życie
KSZO Ostrowiec pokonał E.Leclerc Radomka Radom 3:1 w meczu 2. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. To było pierwsze spotkanie, kiedy zespół poprowadził nowy szkoleniowiec. - Na pewno jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwo, bo łatwo nie przyszło. Kiedy byliśmy skonsolidowani w obronie i do tego dobrze zagrywaliśmy, to była woda na młyn naszej gry. Sztab szkoleniowy dobrze przepracował z zespołem okres przygotowawczy. Przyszedłem do klubu, gdy liga już wystartowała i teraz będziemy dalej wspólnie pracować na ten wynik, bo pracy zawsze jest dużo - powiedział Frantisek Bockay.
Ostrowianki w ostatnim meczu przed własną publicznością pokazały się z bardzo dobrej strony. Drużynie z Radomia pozwoliły wygrać tylko jedną partię.
- Na pewno jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwo, bo łatwo nie przyszło. Kiedy byliśmy skonsolidowani w obronie i do tego dobrze zagrywaliśmy, to była woda na młyn naszej gry. Sztab szkoleniowy dobrze przepracował z zespołem okres przygotowawczy. Przyszedłem do klubu, gdy liga już wystartowała i teraz będziemy dalej wspólnie pracować na ten wynik, bo pracy zawsze jest dużo. Wiadomo, że potrzeba czasu, byśmy wszyscy lepiej się poznali i zrozumieli. Jednak już w sobtę widać było, że to porozumienie się rodzi. Wiemy też na czym mamy się skupić. Przyjęcie i jeszcze lepsze zrozumienie rozegrania z atakiem, to elementy, nad którymi musimy sporo pracować - powiedział Frantisek Bockay, trener KSZO Ostrowiec o meczu.
I dodał - W tym meczu faktycznie nasza gra mocno falowała. Wiele osób to dziwi, ale dla mnie to akurat jest coś normalnego. To jest dopiero druga ligowa kolejka i ta forma jeszcze będzie skakać. Takie rzeczy się dzieją i nic w tym dziwnego. Najważniejsze, że dziewczyny pokazały charakter, walczyły i pomagały sobie nawet w tych trudnych momentach. Udowodniły, że tworzą zespół. Serdecznie dziękujemy za wsparcie naszym kibicom, bo to dla nich gramy i będziemy robić wszystko, by przychodziło ich na nasze mecze jeszcze więcej. Było dużo zmian w zespole, ale najważniejsze, że każda zmiana coś wniosła. Czy to dobra zagrywka, czy to obrona. Każda dziewczyna coś dała drużynie od siebie. I oto chodzi. Wszyscy muszą grać, bo jedną szóstką nie da się zajść zbyt daleko. To jest siatkówka – gra zespołowa.
Frantisek Bockay oficjalnie prowadzi drużynę KSZO Ostrowiec od 2. kolejki Ligi Siatkówki. Ten 27-letni słowacki szkoleniowiec przez dwa ostatnie sezony prowadził jako pierwszy trener drużynę VK Eperia Presov, występującą w tamtejszej najwyższej klasie rozgrywkowej, z którą w pierwszym sezonie pracy wywalczył brązowy medal mistrzostw Słowacji.
- Jak już wspominałem, siatkówka to całe moje życie. Każdą chwilę poświęcam właśnie tej pasji. To nie jest moja praca – to jest moje życie. Rozmawiałem z dziewczynami i one już wiedzą, że jestem emocjonalny. Przekazuję im przy linii podczas meczu te emocje i oczekuję, że te emocje do mnie wrócą wraz z dobrą grą. Podczas meczu staramy się wspólnie nakręcać, wyszukiwać pozytywy. Na rozwiązywanie większych problemów jest czas, kiedy są czyste głowy - zakończył Frantisek Bockay.
W środę zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego zagra na wyjeździe z Energa MKS Kalisz. Początek spotkania o godzinie 18.30.