Francuzki nadal wierzą w awans
W sobotę reprezentacja Polski dowodzona przez Jerzego Matlaka spotka się z ekipą z Francji. Trójkolorowe przegrały swój pierwszy pojedynek i aby pozostać w grze muszą wygrać ten mecz. Porażka praktycznie eliminuje je z dalszej walki. Środkowa zespołu Fabrice Viala - Myriam Kloster zapewnia, że jej drużyna będzie walczyć o każdą piłkę.
- PlusLiga Kobiet: Nie najlepiej rozpoczęłyście zmagania w kwalifikacjach do mistrzostw świata. W pierwszym meczu nie sprostałyście Turczynką, a walkę z nimi nawiązałyście jedynie w trzecim secie. Co zdecydowało o waszej porażce?
- Myriam Kloster: Niestety ten mecz nie ułożył się po naszej myśli. Zupełnie zatraciłyśmy naszą skuteczność w ataku i agresję w grze. Niesamowitą trudność sprawiało nam zdobywanie punktów, rzadko kiedy od razu kończyłyśmy pierwszą akcję. Turczynki natomiast nie miały takich problemów, a dodatkowo wyciągały w obronie wiele piłek, a to podcinało nam skrzydła. To był nasz piąty mecz w tym sezonie przeciwko drużynie Alessandro Chiappiniego, wcześniej spotykaliśmy się z nimi w Lidze Europejskiej i po raz kolejny nie mogłyśmy odnieść zwycięstwa.
- W waszym zespole zabrakło liderki, a po tamtej stronie rządziła Neslihan Darnel. Czy ona była kluczem do zwycięstwa?
- Neslihan rozegrała świetne zawody. Nie mogłyśmy sobie zupełnie z nią poradzić - często oszukiwała nasz blok i dzięki temu zdobyła 25 punktów, a biorąc pod uwagę, że grałyśmy tylko trzy sety, jest to fantastycznym wynikiem. Praktycznie w pojedynkę wygrała jednego seta. Oczywiście w naszej ekipie nie było takiej zawodniczki. My musimy zagrać wszystkie na bardzo dobrym poziomie, aby wygrać spotkanie. Nie możemy liczyć tylko na jedną osobę.
- W sobotę rozegracie mecz przeciwko gospodyniom turnieju - Polkom. Ewentualna przegrana eliminuje was z walki. Czy presja nie przeszkodzi wam w walce?
- Tak się złożyło, że już drugiego dnia gramy o być albo nie być, a nie jest to takie łatwe. Jednak my już nie mamy żadnego wyboru i w tym pojedynku nie będzie już miejsca na błędy, bo każdy może nas bardzo drogo kosztować. Polki są bardzo dobrym zespołem i razem z Turczynkami są głównymi faworytkami do zdobycia kwalifikacji. Nam przypisano rolę outsidera, lecz naszym zadaniem będzie pokazanie, że wszystko jest możliwe. To jest jeden mecz i wierzymy, że możemy rozstrzygnąć go na naszą korzyść.
- Nie będzie to łatwe zdanie szczególnie, że Polskę będzie wspierał dodatkowy zawodnik - kibice, którzy wypełnią hale na Podpromie.
- Zgadza się. W piątek po meczu z Turczynkami zostałyśmy i obserwowałyśmy starcie Polek z Belgijkami i było to niesamowite uczucie. Hala była pełna, a atmosfera nie do opisania. Moim zdaniem, to właśnie kibice poprowadzili wasz zespół do zwycięstwa, ich pomoc była nieoceniona. My jednak będziemy musiały się wyłączyć i zapomnieć o tym wszystkim co nas otacza. Postaramy się skupić tylko i wyłącznie na własnej grze.
- Jednak wy też będziecie miały mały atut. Miałyście więcej czasu na wypoczynek, bo grałyście tylko trzy sety i wcześniej skończyłyście swoje spotkanie. Czy to będzie miało jakieś znaczenie?
- Ciężko jest znaleźć odpowiedź na to pytanie, może w małym stopniu tak, lecz trzeba pamiętać, że Polki wygrały, a my przegrałyśmy. Strona mentalna będzie miała wiele do powiedzenia w tym pojedynku. Wszyscy jesteśmy już zmęczeni, bo ciężko się przygotowywałyśmy i wiele grałyśmy w Lidze Europejskiej. To już jest ponad dwa miesiące odkąd pierwszy raz spotkałyśmy się na zgrupowaniu kadry, ale trzeba zacisnąć zęby i grać.
- Czy chcecie zaskoczyć czymś Polki w tym pojedynku?
- Nie możemy odkrywać teraz wszystkich swoich tajemnic, ale mogę zapewnić że damy z siebie wszystko i nie będziemy ułatwiać zadania gospodyniom. To jest dla nas decydujący mecz i chcemy grać do końca, w końcu po to tu przyjechałyśmy.
- Co jest najmocniejszą stroną polskiej drużyny?
- Wydaje mi się, że gracie bardzo skutecznie blokiem i to właśnie w tym elemencie stanowicie największe zagrożenie.
- A najmocniejszy punkt waszej kadry?
- My po pierwsze musimy uwierzyć we własne możliwości. Jeżeli to nam się uda, to stać nas aby pokazać się z dobrej strony i wszystko powinno się jakoś ułożyć. Po drugie nie możemy dać się odrzucić od siatki.