Fantastyczny mecz Polski. Do półfinału zabrakło tak niewiele
Dopiero tie-break zdecydował, że reprezentacja Polski siatkarek przegrała z Serbią w ćwierćfinale mistrzostw świata.
Dawid i Goliat - tak można określić skład ostatniego ćwierćfinału mistrzostw świata. Dawidem była reprezentacja Polski, a Goliatem Serbia, obrońca tytułu i jedyna niepokonana drużyna w turnieju. To był ich drugi mecz w mistrzostwach - pierwszy Polki przegrały 0:3. Szybko jednak okazało się, że Dawid nie boi się Goliata...
Serbki zaczęły dobrze, lecz podopieczne Stefano Lavariniego grały znakomicie. Nie pozwalały przeciwniczkom za daleko odskoczyć, a po połowie seta były już lepsze. Świetnie grała Tijana Bosković, ale równie dobrze Magdalena Stysiak i Olivia Różański. Polki prowadziły na początku, a po zbiciu Bosković w aut było 20:19. W kolejnej akcji liderka serbskiej drużyny została zablokowana, a nasze siatkarki poszły za ciosem i wykorzystały okazję.
Mecz był zacięty, emocjonujący, a rywale wykorzystywali każdy zawahanie, każdy słabszy moment. Drugi trzeci set wygrała Serbia, a Polkom nie udało się utrzymać bardzo wysokiego poziomu z początku spotkania. Najgorsze, że nasze siatkarki myliły się w newralgicznych momentach. Trener szukał optymalnego ustawienia, żeby znaleźć wsparcie dla Stysiak, która jeśli sama się nie pomyliła, to była nie do powstrzymania.
Wydawało się, że spotkanie zakończy się po czterech partiach, bo w tej czwartej Serbki prowadziły. Ale kolejny raz w mistrzostwach poslka drużyna pokazała charakter i nie tylko dogoniła przeciwniczki, ale w decydujących akcjach była lepsza. Stysiak była nie do powtrzymania, a dużo wniosła Klaudia Alagierska-Szczepaniak ze swoimi trudnymi serwami.
Doszło do tie-breaka, który był jeszcze bardziej zacięty niż wcześniejsze sety. Stysiak zdobywała punkt za punktem, podobnie jak Bosković. Polki prowadziły 10:8, jednak straciły przewagę. Po asie Stysiak było jeszcze 13:12, jednak później Serbia była minimalnie lepsza, a mecz asem zakończyła Jovana Stevanović. Szczęście było bardzo blisko, a nasza liderka zdobyła aż 41 punktów, zaś jej odpowiedniczka wśró rywalek - 38. Po spotkaniu były łzy, ale i tak nasza reprezentacja zaprezentowała się znakomicie.
W półfinale w Gliwicach Serba zmierzy się z USA, a w Holandii - Włochy z Brazylią.
Polska - Serbia 2:3 (25:21, 21:25, 19:25, 26:24, 14:16)
Polska: Wołosz, Różański, Korneluk, Stysiak, Górecka, Witkowska, Stenzel (libero) oraz Szczygłowska, Szlagowska, Wenerska, Gałkowska, Alagierska-Szczepaniak
Serbia: Drca, Mihajlović, Aleksić, Bosković, Busa, Stevanović, Pusić (libero) oraz Milenković, Mirković, Bjelica, Lazović.