Ewelina Żurowska: Mamy problemy, ale jesteśmy pozytywnie nastawione
- Nie jest tak, że z tymi lepszymi wychodzimy żeby się położyć i z góry przegrać, ale wiemy, z kim najbardziej mamy walczyć o punkty i będziemy je zbierać - zapowiada Ewelina Żurowska, siatkarka OnlyBio Pałacu Bydgoszcz, który w 13. kolejce przegrał w Rzeszowie 0:3 z Developresem BELLA DOLINA.
TAURON Liga: Mecz w Rzeszowie zaczęłyście od czteropunktowej przewagi w pierwszym secie (9:5), ale dość szybko ją roztrwoniłyście. Potem było już tylko gorzej.
Ewelina Żurowska, przyjmująca OnlyBio Pałacu Bydgoszcz: Rzeczywiście, miałyśmy dobry początek w pierwszej partii, ale dziewczyny z Rzeszowa ustrzeliły nas zagrywką w jednym ustawieniu. Właściwie to nasze przyjęcie nie było wtedy takie złe, ale nie mogłyśmy skończyć ataków. Wiemy jednak, że po drugiej stronie były bardzo dobre zawodniczki. Ciężko nam było dostać się do boiska i zdobyć punkt. Potem kolejne sety wyglądały już podobnie. Chciałyśmy się pokazać z jak najlepszej strony, ale wiedziałyśmy z kim gramy. Mamy swoje problemy; musimy sobie jednak jakoś radzić.
TAURON Liga: Już na początku meczu straciłyście przyjmującą Koletę Łyszkiewicz, która doznała kontuzji. Na pewno brakowało też dotychczasowej liderki – Moniki Gałkowskiej, która przeniosła się do Perugii, a wasza nowa atakująca Anneclaire Ter Brugge potrzebuje jeszcze czasu na zgranie się z zespołem?
- Tak naprawdę Ana była z nami dopiero na porannym treningu, więc nawet nie było momentu, żeby się zgrać. Zarówno ona, jak i my grając z nią, potrzebujemy wspólnie czasu. Teraz będziemy się już z nią przygotowywać do kolejnego meczu i myślę, że będzie to lepiej wyglądało, bo tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać po tej naszej nowej ekipie.
TAURON Liga: Z trzech meczów, które rozegrałyście w tym sezonie z Developresem licząc też spotkanie pucharowe, ten ostatni był chyba najbardziej jednostronny, bo zwykle Pałac był bardzo niewygodnym rywalem dla rzeszowianek.
- Myślę, że tak. Te dwa mecze, zarówno pucharowy w Rzeszowie i ligowy w pierwszej rundzie, wyglądały z naszej strony bardzo fajnie i obiecująco. Tym razem gdzieś ta koncentracja nam spadła i fizycznie też wyglądałyśmy trochę gorzej. Wynik mówi zresztą sam za siebie...
TAURON Liga: Do tej pory sezon nie układa się zbyt pomyślnie dla pani drużyny. Macie na koncie trzy zwycięstwa, ale zajmujecie ósme miejsce i wciąż liczycie się w walce o play-off.
- Ta liga naprawdę jest nieprzewidywalna. Każdy z każdym może gdzieś urwać punkty. My znamy swoje miejsce w szeregu. Nie jest tak, że z tymi lepszymi wychodzimy żeby się położyć i z góry przegrać, ale wiemy, z kim najbardziej mamy walczyć o punkty i będziemy je zbierać. Teraz czeka nas mecz z Radomką i jesteśmy pozytywnie nastawione.
TAURON Liga: W zeszłym roku grała pani w zespole z Kalisza, ale bardzo szybko wróciła do Bydgoszczy. Skąd taka decyzja?
- Tak się potoczyło moje życie, że wróciłam do Bydgoszczy i jestem z tego powodu szczęśliwa. Szkoda tylko, że wygrane gdzieś nam uciekają. Chciałabym razem z dziewczynami jak najszybciej wrócić na zwycięskie tory.
TAURON Liga: Czy coś panią szczególnie zaskoczyło w tym sezonie?
- Tak jak już wspomniałam, dla mnie ten sezon jest ogólnie nieprzewidywalny. Każdy każdemu może urwać jakieś punkty. Wiadomo, że u góry są trzy bardzo mocne zespoły, które będą się biły o medale, ale play-offy są wciąż sprawą otwartą. Myślę, że runda rewanżowa będzie do końca bardzo emocjonująca i dopiero w ostatnich meczach będzie się decydowało, kto znajdzie się w ósemce.
Powrót do listy