Energa MKS Kalisz liczy na coś więcej niż piąte miejsce
- Zawsze jest sentyment, kiedy wraca się do klubu, w którym się grało - twierdzi Aleksandra Rasińska, atakująca Energi MKS Kalisz, wcześniej m.in. grająca w Developresie Rzeszów.
BILETY NA FINAŁOWY TURNIEJ TAURON PUCHARU POLSKI IM. ANDRZEJA NIEMCZYKA W NYSIE
TAURONLIGA.PL: Przegrałyście mecz 0:3, chociaż w dwóch pierwszych setach były momenty, że goniłyście rywalki i była szansa na korzystny rezultat.
Aleksandra Rasińska, atakująca Energi MKS Kalisz: Pierwsze dwa sety były momentami wyrównane. W końcówkach udało nam się dogonić dziewczyny z Rzeszowa, które wykazały się większą cierpliwością i większą skutecznością w elementach, których nam zabrakło. Popełniłyśmy za dużo błędów, sama też biję się trochę w pierś, bo było tego bardzo dużo. Wiązało się to też z tym, że grałyśmy na ryzyku, bo z takimi zespołami trzeba ryzykować, nie ma innych rozwiązań. Jak dawałyśmy im free balle, to nie było co zbierać z parkietu. Chciałyśmy zaryzykować, stąd może też usprawiedliwię trochę całą drużynę za błędy.
TAURONLIGA.PL: Liczyłyście może trochę na zmęczenie drużyny gospodyń po meczu Ligi Mistrzyń w Stambule?
- Na pewno jest to gdzieś z tyłu głowy, natomiast jest to zbyt profesjonalny zespół, żeby czekać na to, aż będzie zmęczony i łapać to jako argument.
TAURONLIGA.PL: Była pani najskuteczniejszą zawodniczką w zespole, ale chyba w ofensywie trochę brakło wsparcia koleżanek?
- Myślę, że jakbyśmy troszeczkę lepiej zagrały w defensywie i każda z nas podbiła jakąś piłkę, to rozkręciłybyśmy się mocniej na siatce. To by na pewno przyniosło efekt, ale już za późno...
TAURONLIGA. PL: Przed trzema laty grała pani w barwach Developresu, jakiś sentyment był po przyjeździe do Rzeszowa?
- Zawsze jest sentyment, kiedy wraca się do klubu, w którym się grało. Bardzo fajnie zagrać przeciwko drużynie, z którą się trenowało dwa sezony temu. Zawsze jest to bardzo miłe.
TAURONLIGA.PL: Piąte miejsce po rundzie zasadniczej jest realne do utrzymania przez wasz zespół.
- Tak, musimy jeszcze się troszeczkę postarać w meczu z Radomką i miejmy nadzieję, że utrzymamy się na piątym miejscu. Po meczu w Rzeszowie, z tego co przekalkulowaliśmy, już na pewno nie mamy szans, żeby wskoczyć na czwartą pozycję, ale mam nadzieję, że to piąte zostanie.
TAURONLIGA.PL: To pozycja adekwatna do waszych możliwości, czy jednak była szansa być wyżej?
- Myślę, że jest adekwatne do naszej gry na ten moment, aczkolwiek zawsze chce się więcej. Jeżeli więc będziemy grać czwarte z piątym play-off, to liczymy na coś więcej.
TAURONLIGA.PL: W pierwszej rundzie play-off, w której zmierzycie się z zespołem z Bielska-Białej. Jak pani ocenia szansę awansu do najlepszej czwórki?
- Powiem tak: szanse oceniam 50:50. Miejmy nadzieję, że zaprezentujemy dobrą siatkówkę i może to nam pozwoli wygrać pierwsze play-offy.
Powrót do listy