Emocjonujące półfinały
Kibice dawno nie mieli okazji oglądać tak emocjonujących półfinałów kobiecej ekstraklasy. Po rozegraniu dwóch spotkań trudno wskazać zwycięzców w parach Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała oraz Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Po spotkaniach w Muszynie i hali Ergo Arena położonej na granicy Gdańska i Sopotu w rywalizacji play off są wyniki remisowe 1-1.
W spotkaniach w Atom Trefla Sopot i Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza zespoły podzieliły się zwycięstwami. Drugi mecz był kolejną okazją do wprowadzenia na boisko zawodniczek rezerwowych, które nie pierwszy raz udowadniają, że ławka rezerwowych Atomu jest równie wartościowa co pierwszy skład. Półfinałowe mecze BKS Aluprof - Bank BPS Muszynianka Fakro zaplanowane zostały na piątek i sobotę, a Tauron MKS - Atom Trefl na sobotę i niedzielę.
- W pierwszym spotkaniu zawiodły przede wszystkim przyjęcie i blok. Co zadecydowało w tym drugim spotkaniu, że odniosłyście zwycięstwo?
Magdalena Śliwa: Przede wszystkim w tym drugim pojedynku lepiej zagrałyśmy zagrywką, umiałyśmy odrzucić Dąbrowę nieco od siatki. Także determinacja była ogromna, więcej było w nas woli zwycięstwa, bo po pierwszym meczu na pewno żadna z nas nie była zadowolona, oprócz pierwszego seta, którego zagrałyśmy dobrze. Później coś się stało, że gra nie szła tak, jak by się chciało.
- Czymś Tauron was zaskoczył może? Bo w rundzie zasadniczej to wy odnosiłyście nad nimi zwycięstwa?
- Na pewno o zaskoczeniu mowy być nie mogło. Doskonale wiemy co Dąbrowa gra, nasze przygotowanie taktyczne było doskonałe. Natomiast w którymś momencie zaczęło brakować, nie wiem, może troszeczkę koncentracji i później już było ciężko złapać ten właściwy rytm.
- Może za dużo presji na was ciąży i to trochę utrudnia grę?
- Nie, absolutnie nie jest to istotny czynnik. Nikt na nas presji nie wywiera. My same doskonale wiemy o co gramy, każda z nas chce wygrać po prostu jak najwięcej.
- Do Dąbrowy jedziecie po dwa zwycięstwa?
- Na pewno jedziemy zagrać dwa dobre mecze. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja bardzo lubię grać w Dąbrowie, ale zobaczymy jak się potoczą oba spotkania.
(więcej na pzps.pl)