Elizabet Inneh-Varga: Chciałabym zostać w Polsce na dłużej
Elizabet Inneh-Varga urodziła się w Budapeszcie, ale jest reprezentantką Rumunii. W hitowym meczu 15. kolejki TAURON Ligi przyczyniła się do zwycięstwa Grupy Azoty Chmeika Police z PGR Rysicami w Rzeszowie. - Mamy naprawdę niesamowity zespół - podkreśla.
TAURONLIGA.PL: PGE Rysice wygrywały już na Podpromiu z Grupą Azoty Chemikiem 2:1 w setach, ale odmieniłyście losy meczu zwyciężając tie-breaka. Co było kluczem do sukcesu?
Elizabet Inneh-Varga, atakująca Grupy Azoty Chemika Police: Wysiłek całej drużyny i wiara w to, że jesteśmy w stanie wrócić do gry po słabszym trzecim secie i zaprezentować wyższy poziom. Najważniejsze było to, że w żadnym momencie się nie poddałyśmy. Będąc już w trudnej sytuacji chciałyśmy jeszcze bardziej nacisnąć na rywalki i pokazać, że mamy naprawdę niesamowity zespół. Trzeba też przyznać, że drużyna z Rzeszowa jest bardzo dobra i nie jest łatwo z nią grać. Tym bardziej się cieszę, że wywalczyłyśmy cenne zwycięstwo na terenie rywalek.
TAURONLIGA.PL: Zarówno pani, jak i Gabriela Orvošová po stronie PGE Rysic, dostałyście w ataku mnóstwo piłek od rozgrywających i zagrałyście na wysokiej skuteczności. To był ciekawy pojedynek atakujących, które odgrywają ważną rolę w swoich zespołach?
Tak, ale ja zawsze patrzę na cały zespół i jestem gotowa pomóc drużynie w takim wymiarze, w jakim będzie to potrzebne. Jeśli zespół potrzebuje moich punktów w ataku, to staram się ich zdobyć jak najwięcej.
TAURONLIGA.PL: Dwa sezony spędzone w lidze koreańskiej, która znana jest z dużego obciążenia atakujących, spowodowały, że dla pani ponad 60 piłek do ataku w meczu to chyba nic nadzwyczajnego?
Zdecydowanie tak. Liczby ataków w Korei robią wrażenie i nawet nie jestem w stanie powiedzieć, jaki był mój rekord pod względem otrzymanych piłek. W każdym razie jako atakująca zdaję sobie sprawę, jaka jest moja rola i zawsze jestem gotowa pomóc drużynie najmocniej jak się da.
TAURONLIGA.PL: Grupa Azoty Chemik Police od początku rozgrywek TAURON Ligi pokazuje swoją silę i do tej pory przegrała zaledwie jedno spotkanie ligowe. To imponujący bilans.
Myślę, że to jest efekt bardzo dobrej pracy jaką wykonujemy na treningach. Od początku sezonu, kiedy tylko dołączyłam do zespołu, widzę, że na każdym treningu jest u nas duże zaangażowanie i wszystkie dajemy z siebie sto procent. Nie ma żadnego odpuszczania. Wzajemnie motywujemy się do jeszcze lepszej gry. Widać u nas dobrego ducha zespołu, ale też dużą pracę całej drużyny. To się później przekłada na skuteczną grę podczas meczów ligowych, bo jest u nas dobra chemia i jesteśmy ze sobą zgrane. Ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że mam duże szczęście, że jestem częścią tak mocnego i dobrze funkcjonującego zespołu.
TAURONLIGA.PL: Dużym atutem Grupy Azoty Chemika jest szeroki skład, z którego można zbudować dwie mocne szóstki, a trener ma możliwości rotowania zawodniczkami?
To jest niesamowite, że mamy właśnie taki zespół i że już na treningach każda z nas może motywować koleżankę na tej samej pozycji do robienia postępów w grze. Poza tym dzięki tak mocnej ławce trener ma komfort, że nawet jeśli któraś z nas ma słabszy dzień, albo gorszy moment w meczu, to jest duża szansa, że wprowadzenie kogoś z kwadratu rezerwowych polepszy grę zespołu. Wszystkie wzajemnie się wspieramy i uzupełniamy.
TAURONLIGA.PL: Czy poziom TAURON Ligi jest dla pani zadowalający? Czego się pani spodziewała przyjeżdżając na ten sezon do Polski?
TAURON Liga jest na pewno na miarę tego, co oczekiwałam. Poziom rozgrywek jest bardzo dobry. Liga jest wymagająca i wiedziałam, że na każdy mecz muszę być dobrze przygotowana. Na treningach wykonujemy świetną pracę i robimy wszystko, żeby grać jeszcze lepiej. Jestem bardzo zadowolona, że mogę grać w Polsce w tak mocnym klubie jak Grupa Azoty Chemik. Jestem podekscytowana tym wszystkim co jeszcze nas czeka w tym sezonie.
TAURONLIGA.PL: Jaka jest największa różnica TAURON Ligi w porównaniu do koreańskiej?
W Korei zespoły budowane są tak, że gra całego zespołu opiera się w zasadnie na jednej lub dwóch zawodniczkach, które dostają praktycznie większość piłek do ataku. W Polsce widać, że liczy się cała drużyna i wszystkie zawodniczki są zaangażowane w grę. Nawet jeśli atakujące dostają zwykle najwięcej piłek, to i tak atak rozkłada się na większą liczbę zawodniczek i gra jest bardziej urozmaicona. To mi się bardzo podoba i dzięki temu nie czuję się aż tak bardzo eksploatowana jak w Korei. Kolejną dużą różnicą jest poziom całych rozgrywek, bo w Polsce jest zdecydowanie więcej dobrych i wyrównanych zespołów. Można tutaj spotkać wiele świetnych zawodniczek.
TAURONLIGA.PL: Jesteśmy już w trakcie rundy rewanżowej, więc miała pani okazję rywalizować ze wszystkimi zespołami TAURON Ligi. Jak ocenia pani potencjał zwłaszcza tych czołowych drużyn, które mają aspiracje medalowe?
Poziom rozgrywek jest dobry i jest sporo ciężkich meczów, jak chociażby z Rzeszowem czy z drużynami z Łodzi. Bardzo dobrze prezentuje się też zespół z Bielska-Białej. W TAURON Lidze nie brakuje też niespodzianek i zdarza się, że faworyci przegrywają z teoretycznie niżej notowanymi drużynami. Uważam, że czołowe zespoły w Polsce są naprawdę mocne i cieszy to, że możemy rywalizować na takim poziomie. Dla mnie zarówno rywalizacja na treningach, jak i w meczach przeciwko mocnym drużynom, to dodatkowa motywacja, żeby robić postępy i grać jeszcze lepiej niż wcześniej.
TAURONLIGA.PL: Z aklimatyzacją w Polsce nie miała pani większych problemów?
Bardzo mi się podoba życie w Polsce. Polacy są mili i gościnni. Podoba mi się, że w miejscu, w którym mieszkam, jest dużo terenów zielonych. Szczecin jest bardzo ładny. Jedyne co mi doskwiera, to dalekie podróże na mecze, ale to już jest częścią naszej pracy.
TAURONLIGA.PL: Jak sobie pani radzi z językiem polskim?
Nauczyłam się już kilku polskich słów, ale mam problem, żeby je zapamiętać. Na szczęście koleżanki z drużyny bardzo mi pomagają i są cierpliwe, kiedy po kilka razy pytam: A co to znaczy? Jak to powiedzieć? Dzięki ich pomocy staram się wychwycić jak najwięcej słów.
TAURONLIGA.PL: Czy w TAURON Lidze pozostanie pani na dłużej niż jeden sezon?
Szczerze mówiąc bardzo chciałabym zostać w Polsce na dłużej. TAURON Liga jest silna i chciałabym tu dalej grać. Na razie nie rozmawialiśmy jeszcze w klubie na temat mojej przyszłości, ale mam nadzieję, że będzie taka możliwość, bo w Polsce bardzo mi się podoba.
Powrót do listy