Dorota Świeniewicz: Gosi należał Siatkarski Plus
Po igrzyskach olimpijskich w Pekinie, gdzie reprezentacji Polski nie udało się wyjść z grupy, Małgorzata Glinka-Mogentale nie gra. Mężczyźni walczyli o półfinał i minimalnie ulegli Włochom. W sobotę Małgorzata Glinka-Mogentale i Paweł Zagumny zostali laureatami Siatkarskich Plusów.
Miłość do niektórych zawodników najwyraźniej nigdy nie gaśnie. Mimo niepowodzeń kibice i tak ich kochają. Bo wiedzą, że sportowy sukces, nie zawsze oznacza medal czy podium. - Gośka była w tym roku jedyną zawodniczką z naszej starej drużyny, która mimo trenera cudzoziemca próbowała ciągnąc tę reprezentację. Starała się przekonywać dziewczyny do jego myśli trenerskiej, zupełnie innej. Uważam, że jej się to należało i gratuluję jej z całego serca! – powiedziała była reprezentantka kraju, najlepsza siatkarska Europy w 2005 roku Dorota Świeniewicz. Sama laureatka przyznaje, że Siatkarski Plus jest dla nie bardzo cenny: Z perspektywy czasu jest to dla mnie szczególna nagroda. Nie mam styku z siatkówką, nie dotykam piłki od pięciu miesięcy, a ludzie jeszcze nie zapomnieli i doceniają pracę z roku 2008. Cieszę się, że to ja zdobyłam nagrodę, ale nie chcę ujmować innym zawodniczkom. To była dobra grupa i silne konkurentki. Za to zwycięstwo Pawła Zagumnego to już zaskoczenie! Również dla samego siatkarza. Jeszcze przed głoszeniem wyników rozgrywający reprezentacji Polski przyznał: Konkurencja jest silna i będzie bardzo ciężko wygrać. Byłaby to dla mnie ogromna niespodzianka. W zeszłym roku nie mieliśmy żadnego spektakularnego sukcesu. Ciężko więc będzie wybrać najlepszego siatkarza. Już po otrzymaniu statuetki zawodnik AZS-u UWM przyznał: Bardzo cieszę się z tego wyróżnienia. Po czym dodał, że każdy lubi takie nagrody. Cel Pawła Zagumnego na ten rok? - Marzyłby mi się medal w mistrzostwach Europy i wszystko będzie temu podporządkowane - powiedział. Powrót do listy