Dominika Sobolska już myśli o Polsce
Choć wakacje w pełni dla siatkarek w klubach PlusLigi Kobiet, Dominika Sobolska, nowa środkowa Impel Gwardii, przyjechała na kilka dni z Belgii, aby dopełnić formalności w szkole i rozejrzeć się w swoim nowym klubie.
PlusLiga Kobiet: Czy wszystko udało Ci się pozytywnie załatwić na Uniwersytecie Wrocławskim?Dominika Sobolska: Po turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata juniorek (Dominika jest reprezentantką Belgii w tej kategorii wiekowej – red) wróciłam do swojej szkoły, aby zdać egzaminy końcowe. W Belgii jest trochę inaczej niż w Polsce. Na przykład nie ma matury, za to są od najmłodszych klas egzaminy trzy razy w roku (trymestralna forma nauki-red), właśnie taki egzamin końcowy szkoły średniej musiałam zdać w maju. Codziennie przez dwa tygodnie zdawałam jeden egzamin, gdyż kontrola jest z każdego przedmiotu po każdym semestrze. W Belgii wszystko udało mi się znakomicie, z wynikami końcowymi i świadectwem ukończenia szkoły średniej przyjechałam do Wrocławia, aby ubiegać się w na podstawie dokumentów i rozmowy kwalifikacyjnej o miejsce na filologii niderlandzkiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Właśnie jestem po rozmowie i już wiem, że od października będę studentką I roku. Teraz tylko muszę się wkomponować w nowe miejsce sportowo i mentalnie i będę wtedy mogła poczuć się jak „prawdziwa” Polka (śmiech).
- Wróćmy na chwilę do turnieju kwalifikacyjnego w Bułgarii do mistrzostw świata juniorek, tam Twoja reprezentacja była o „włos” od wyjazdu do Meksyku?
- Kwalifikacje odbywały się w Bułgarii 8-10/05/2009. Grupa kwalifikacyjna to: Belgia, Austria, Serbia i oczywiście Bułgaria. Ostatni mecz turnieju pomiędzy nami a Bułgarią decydował, kto pojedzie na mistrzostwa świata juniorek. Mecz rozpoczął się ze znaczną przewagą Bułgarii, która wygrała pierwsze 2 sety. Następnie opanowałyśmy nerwy i wygrałyśmy następne dwie partie. Było 2:2. Piąty set, decydujący, Belgia jednak nieznacznie przegrała 15:13 i cały mecz 2:3. Na turniej finałowy pojadą więc gospodynie, niewiele brakowało, abyśmy to my odwiedziły Meksyk. Byłam jednak zadowolona z tego, że grałam jako podstawowa zawodniczka w każdym spotkaniu, w których, uważam, że mogłam być zadowolona ze swojej gry. Nasz team zrobił co mógł, można by jedynie żałować, że do Bułgarii nie pojechały wszystkie zawodniczki, uprawnione z tego rocznika. Trzy z nich brały udział w przygotowaniach szerokiej kadry seniorek do turniejów: kwalifikacyjnego mistrzostw świata i finału mistrzostw Europy 2009. Naszą reprezentację uzupełniły zdolne kadetki, zresztą aktualne mistrzynie Europy, które znakomicie dziś spisują się na mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej w Tajlandii.
- Do 3 sierpnia, a więc dnia rozpoczęcia przygotowań do nowego sezonu przez Impel Gwardię coraz bliżej, czy już myślisz o tym momencie?
- Trochę tak (śmiech), stąd między innymi moja wizyta we Wrocławiu. Oprócz ważnej sprawy związanej ze studiami, obejrzałam wraz z rodzicami miejsce zamieszkania, oswajam się pomału z Wrocławiem i myślą, że postawię tu swoje kolejne sportowe kroki. Wyzwanie jest spore, ale jestem gotowa na nie. Wiem, że przygotowania rozpoczniemy na swoich obiektach, potem obóz sportowy, czyli „normalka” siatkarska, do której akurat jestem przyzwyczajona. Oczywiście myślę o tym jak mi tu wszystko się ułoży, ale mam nadzieję, że wśród prawie moich rówieśniczek, myślę tu np. o Asi Wołosz czy Zuzi Efimienko, Oli Szafraniec (będziemy mieszkać obok siebie) będzie łatwiej zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Śledzę tym czasem wyniki kadry B na Uniwersjadzie i cieszę się, że naszemu trenerowi i zespołowi tak dobrze idzie (awans do półfinału- red). Jestem pewna, że przede mną wyjątkowo ciekawy rok, a na moc atrakcji i wrażeń, nie tylko sportowych, nie będę, myślę, narzekać. Powrót do listy