Dominika Schulz: byłyśmy lepsze w każdym elemencie
Bardzo dobrze w sobotnim spotkaniu z AZS Metal-Fach Białystok zaprezentowała się Dominika Schulz. Środkowa Pałacu zdobyła 14 punktów, z czego 10 atakiem (100%-owa skuteczność!) i zasłużenie odebrała statuetkę dla MVP pojedynku. Co bohaterka wieczoru powiedziała nam po spotkaniu?
- Gratulacje dla zespołu za wygraną 3:0, a dla ciebie także za nagrodę MVP. Nie było jednak tak łatwo, jak można było się spodziewać. Trochę białostoczanki napędziły wam stracha.
Dominika Schulz: Napędziły, napędziły, pokazały, że nie składają broni. Właściwie najbardziej zawalczyły w trzecim secie. Pierwszy set bardzo gładko wygrany, a to zawsze działa usypiająco na drużynę, która łatwo wygrywa. Drugi set był już bardziej wyrównany. Bywa tak, że wkrada się małe rozprężenie, troszeczkę zaczyna się lekceważyć przeciwnika i naprawdę niewiele brakowało, żeby białostoczanki doprowadziły do stanu 2:1, bo miały piłkę setową. Ten pojedynek mógł rozszerzyć nam się ponad trzy odsłony.
- Który element zadecydował o tym, że zeszłyście z parkietu zwycięskie?
- Myślę, że połączenie wszystkich, tak jak to jest właściwie zawsze. Najpierw jest zagrywka, odrzucenie przeciwnika od siatki i wtedy jest zupełnie inna gra obronna i na siatce, w bloku. Co prawda nie widziałam statystyk pomeczowych, więc ciężko jest mi ocenić to dokładnie, ale myślę, że w każdym elemencie byłyśmy lepsze. Aczkolwiek nie ustrzegłyśmy się też własnych błędów i między innymi to umożliwiło białostoczankom zawalczenie w tym trzecim secie.
- W następnej kolejce zagracie na wyjeździe z Atomem Treflem Sopot. Dyspozycja ze spotkania z AZS Metal-Fach może nie wystarczyć, by grać z sopociankami jak równy z równym. Co powinno ulec największej poprawie w ciągu najbliższych dni?
- Na pewno będziemy musiały się niesamowicie sprężyć na Sopot, bo to jest przeciwnik zupełnie innej kategorii, nie oszukujmy się. To zespół, który był budowany, żeby walczyć w czwórce, to są obecne mistrzynie Polski. Im bliżej końca tej drugiej rundy, tym my musimy się bardziej mobilizować i szukać punktów z każdym, niezależnie od tego, jakiej klasy jest przeciwnik, bo my tych punktów potrzebujemy. Czy to będzie jeden punkt, czy nawet jeden set, my musimy walczyć do samego końca, żeby sobie zapewnić bezpieczną ósemkę przed fazą play-off. Taki jest nasz cel.