Dominika Kuczyńska: Znowu nie wyszła nam zagrywka
Siatkarki Centrostalu Bydgoszcz wyjeżdżały z Piły na pewno ze sporym niedosytem. Nie zdołały urwać nawet seta wicemistrzyniom Polski. Podopieczne Piotra Makowskiego momentami prezentowały bardzo dobrą siatkówkę. Jednak te przebłyski były przerywane seriami błędów w przyjęciu i zagrywce. Właśnie ta nierówna gra była w głównej mierze przyczyną porażki.
Zespół znad Brdy może na pewno żałować niewykorzystanej szansy w trzeciej partii. Bydgoszczanki w decydującej fazie seta prowadziły 20:18. Jednak ta dwupunktowa przewaga okazała się niewystarczająca do wygrania tej odsłony. W kolejnych akcjach zespół Centrostalu dopadła dziwna niemoc. - Myślę, że to nawet nie kwestia trzeciego seta. Generalnie szkoda całego meczu. Pilski zespół w takiej dyspozycji, w jakiej się znajduje wydaje się być w naszym zasięgu. Gdyby nie nasza fatalna gra przede wszystkim w zagrywce, gdzie popełniłyśmy całą masę błędów i w przyjęciu, to ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej - relacjonowała środkowa Centrostalu Dominika Kuczyńska.
Podopieczne Piotra Makowskiego w spotkaniu z Farmutilem miały problem z szybkim przerywaniem słabej serii. Bydgoszczanki potrafiły zepsuć parę zagrywek pod rząd, podobne serie błędów notowały w przyjęciu. - Jeżeli oddaje się przeciwnikowi aż tyle punktów po własnych błędach, to gra się z nim bardzo ciężko. Zagrywka zdecydowanie nam nie wyszła. Pracowałyśmy nad nią. W meczu z Muszyną też miałyśmy z nią problem. Jednak jak na złość znowu nam nie wyszła - mówiła siatkarka.
Zespół Centrostalu Bydgoszcz mimo, że przegrał ostatnie spotkanie, to utrzymał trzecie miejsce w tabeli. - Na pewno możemy być zadowolone z tej pozycji. Jednak to nie może działać na nas usypiająco, bo to jeszcze o niczym nie świadczy. Teraz jest dopiero końcówka pierwszej rundy. Przed nami jeszcze cała runda rewanżowa i tam trzeba będzie pokazać, na co nas naprawdę stać. Chciałybyśmy wygrać po raz drugi z tymi zespołami, z którymi już zwyciężałyśmy. Teraz powinnyśmy koncentrować się na bardzo ważnym pojedynku z Kaliszem. Musimy się podnieść po tych dwóch porażkach z silnymi zespołami- uważa zawodniczka Centrostalu.
Kaliszanki, brązowe medalistki z ubiegłorocznego sezonu po początkowych kłopotach grają z meczu na mecz coraz lepiej i widać, że czas jest ich sprzymierzeńcem. - Kalisz jest na pewno w naszym zasięgu, ale wydaje mi się, że ten zespół zaczyna powoli się rozkręcać, łapać odpowiedni rytm. My jednak będziemy chciały wygrać za trzy punkty - zapewnia Dominika Kuczyńska.