Developres BELLA DOLINA Rzeszów zdobywcą TAURON Pucharu Polski
W finale TAURON Pucharu Polski siatkarki Developresu BELLA DOLINA Rzeszów wygrały z IŁ Capital Legionovia Legionowo 3:0 (25:23, 25:19, 25:18) i po raz pierwszy w histotrii zdobyły trofeum. Najlepszą zawodniczką spotkania została Kara Bajema.
Rzeszowianki w lidze przegrały tylko dwa spotkania i po zakończeniu fazy zasadniczej zajęły drugie miejsce. Zawodniczki z Legionowi są na czwartej pozycji z sześcioma porażkami. W bezpośrednim starciu obu ekip jest remis. Pierwsze spotkanie wygrały legionowianki 3:2, w meczu rewanżowym lepsze były podopieczne Stephana Antigi 3:2.
- Wiemy, że czeka nas ciężkie spotkanie, a czasu na regenerację nie będzie dużo. Nastawiamy się na ciężką walkę, a boisko wszystko zweryfikuje – mówiła po sobotnim spotkaniu Katarzyna Wenerska, rozgrywająca Developresu BELLA DOLINA Rzeszów.
- W tym sezonie wygrałyśmy już z każdym zespołem, a Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. To jest jeden mecz, w którym może wszystko się wydarzyć. Najważniejsze jest to, aby w finale zagrać dobry mecz i pokazać dobre widowisko. Bardzo chciałybyśmy sprawić niespodziankę – powiedziała po półfinałowym meczu Alicja Grabka, rozgrywająca IŁ Capital Legionovii Legionowo.
Pierwszy set rozpoczął się od zaciętej wymiany punkt za punkt. W zespole z Legionowa świetnie spisywały się Yaprak Erkek oraz Gyselle Silva i po ich atakach IŁ Capital odskoczył na trzy oczka 12:9. Rzeszowianki grały cierpliwie i po udanych akcjach Anny Stencel oraz Malwiny Smarzek doprowadziły do remisu 13:13. Przez chwilę miały dwa oczka przewagi nad rywalkami 17:15, jednak legionowianki szybko wyrównały 17:17. Ponownie rozpoczęła się zacięta walka o każdy punkt 23:23. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki Developresu, które dwukrotnie zatrzymały na siatce Gyselle Silvę 25:23.
W drugiej odsłonie rzeszowianki szybko odskoczyły rywalkom na dwa oczka 6:4 i pilnowały wyniku. Oba zespoły zacięcie walczyły o każdą piłkę, bardzo dobrze grały w obronie, jednak legionowianki miały większy problem ze skończeniem akcji na siatce i cały czas traciły dwa, trzy oczka do Developresu 10:7 i 13:10. W środkowej fazie seta podopieczne Alessandro Chiappiniego kilkukrotnie zbliżyły się na jeden punkt do rywalek, ale w kolejnych akcjach punktowały rzeszowianki i ponownie miały kilkupunktową przewagę 19:16. W końcówce podopieczne Stephana Antigi były już nie do zatrzymania. Przy zagrywce Magdaleny Jurczyk zdobyły pięć punktów z rzędu, wygrywając partię 25:19.
Po wyrównanym początku kolejnego seta 4:4, rzeszowianki zdobyły trzy punkty z rzędu 7:4 i przez chwilę kontrolowały sytuację na boisku. Siatkarki Legionovii walczyły, po akcji Gyselle Silvy zbliżyły się do rywalek 8:7, ale w kolejnych ponownie lepsze były siatkarski Developresu. Przy stanie 12:12 rzeszowianki przejęły inicjatywę na boisku. Punktowały Anna Stencel, Kara Bajema oraz Malwina Smarzek i przewaga ich zespołu rosła 15:12 i 20:13. Podopieczne Alessandro Chiappiniego grały nerwowo, nie potrafiły skończyć akcji. Dopiero w końcówce udało im się odrobić kilka oczek 23:17, jednak nie odmieniły losów meczu. Atak Jeleny Blagojević zakończył partię wynikiem 25:18.
Powrót do listy