Tak było przed rokiem: Developres BELLA DOLINA Rzeszów z AL-KO Superpucharem Polski 2021
Grupa Azoty Chemik Police przegrał z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów 2:3 (12:25, 21:25, 25:21, 25:23, 12:15) w meczu o Superpuchar Polski 2021 im. Andrzeja Niemczyka.
Mistrzynie Polski, siatkarki z Police, wygrały trzy z czterech spotkań, a jedynej porażki doznały w ostatniej kolejce z ŁKS Commercecon Łódź 1:3. Developres BELLA DOLINA wygrał wszystkie mecze, lecz dwa odniósł dopiero po tie breakach.
Grupa Azoty Chemik zdobyła już dwa Superpuchary, a w finale grała pięciokrotnie. Dla rzeszowianek była to pierwsza szansa na to trofeum, którą po walce wykorzystały.
Pierwszy set miał jednostronny przebieg. Rzeszowianki od pierwszych piłek uzyskały ogromną przewagę. Policzanek miały problem z każdym elementem - przyjęciem, atakiem, rozegraniem. Zmiany i przerwy jakie robił Jacek Nawrocki nie przynosiły efektu. Podopieczne trenera Stephane Antigi czyniły zagrywką rywalkom duże problemy.
Początek drugiej partii należał do rzeszowianek, które prowadziły 4:1 oraz 8:5. Policzanki wyrównały na 8:8. Od stanu po 10 Developres BELLA DOLINA zdobył trzy punkty. Trener Nawrocki poprosił o czas, ale przerwa nie dała rezultatu. Po wznowieniu gry rzeszowianki zagrywką zdobyły kolejny punkt i długo utrzymywały cztery punkty przewagi, a po bloku wynosiła ona nawet 22:17. Teraz jednak mieliśmy okres lepszej gry mistrzyń Polski i po asie Martyny Czyrniańskiej straty wynosiły już tylko 21:23. Jednak następna zagrywka była autowa i za chwilę rzeszowianki mogły cieszyć się z prowadzenia w meczu 2:0.
Policzanki mocnym akcentem zaczęły trzecią partię, dając wyraźnie rywalkom do zrozumienia, że nie zamierzają rezygnować z walki o trofeum. Najpierw Łukasik po bloku, a następnie as Brakocević dały mistrzyniom prowadzenie 5:2. Rzeszowianki wyrównały i objęły prowadzenie 7:5. Jednak dalej inicjatywę miały już policzanki. One dyktowały warunki gry, co potwierdzały wyniki m.in. 16:10 oraz 21:14. Developres BELLA DOLINA jeszcze zmniejszył przewagę, ale wszystko odbyło się pod kontrolą ekipy Jacka Nawrockiego., które w tej partii miały znacznie lepsze przyjęcie, co przełożyło się na skuteczność w ataku.
Czwarta partia była najbardziej wyrównana z dotychczas rozegranych. Toczyła się przy minimalnej przewadze Grupy Azoty Chemika, który prowadził m.in. 8:5, 11:10 oraz 15:14. W końcówce policzanki, po akcji Łukasik, uzyskały dwa punkty przewagi 20:18 i utrzymały ją do końca. Bardzo dobrze funkcjonował blok, którego głównym atutem była Jovana Brakocević-Canzian.
Grupa Azoty Chemik objąła w tie breaku prowadzenie 6:1 dzięki m.in. zagrywkom Agnieszki Kąkolewskiej i chyba mało kto sądził, że zespół ten wypuści wynik z rąk. A jednak rzeszowianki nie tylko odrobiły starty, ale prowadziły 14:8. Do takiej odmiany przyczyniły się zagrywki Magdaleny Jurczyk. Jednak w końcówce zaczęły się nerwy w Rzeszowie kiedy rywalki zaczęły odrabiać straty.
Pkt po pkt: https://www.tauronliga.pl/scup/s/game.html#pktvspkt