Aktualności

Darii Paszek odpowiadają metody treningowe w Tauronie MKS

- Drużyna budowana jest od podstaw, więc to bardzo ważne, żeby dobrze się dogadywać. Wszystkie złapałyśmy ze sobą kontakt. Na linii trener - zawodniczki też to wygląda bardzo obiecująco - przyznaje Daria Paszek, nowa przyjmująca Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza.

W letniej przerwie do drużyny z Dąbrowy Górniczej dołączyło wiele nowych zawodniczek. Jedną z nich jest Daria Paszek, która dwa poprzednie sezony spędziła w Legionovii Legionowo. Co zadecydowało o przenosinach do Taurona MKS-u? - Przede wszystkim wyższe cele stawiane przed drużyną i bardzo dobry trener - przyznaje przyjmująca. - To przeważyło. Chciałam pójść do zespołu, w którym będzie wykonywana dobra praca, będzie wysoki poziom treningu. To się jak na razie potwierdza - dodaje.

- Odpowiadają mi takie metody treningowe, jakie są w Dąbrowie Górniczej. Jest nacisk na dokładność, technikę i na jakość treningu. To jest to, co ja lubię. Niektórzy wolą bardziej stawiać na wytrzymałość, inni na takie elementy jak ustawienia w grze. Ja bardzo lubię precyzję i technikę - tłumaczy zawodniczka, która w nowym sezonie grać będzie z numerem "8".

Paszek nie miała problemu z adaptacją w nowym otoczeniu. Szatnia przyjęła ją bardzo ciepło. - Jestem bardzo miło zaskoczona. Drużyna budowana jest od podstaw, więc to bardzo ważne, żeby dobrze się dogadywać. Wszystkie złapałyśmy ze sobą kontakt. Na linii trener - zawodniczki też to wygląda bardzo obiecująco - podkreśla nasza nowa siatkarka.

Wyższe cele i osoba trenera to nie wszystko. Dodatkowym czynnikiem, zachęcającym do przyjazdu do Dąbrowy Górniczej, była możliwość gry w europejskich pucharach. - To też bardzo zmotywowało do przyjścia do tego klubu. Ja chcę grać o zwycięstwo w każdym meczu, a już na pewno w Lidze Mistrzyń. To zawsze nowe doświadczenie. Pierwsze spotkania gramy z drużyną z Izraela. Trener mówił, że póki co to najważniejsze zadanie do zrealizowania - kończy Paszek.

Powrót do listy