Dąbrowianki przed meczem w Sopocie
W niedzielne popołudnie Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza zmierzy się w Hali 100-lecia w Sopocie z PGE Atomem Treflem.
Zawodniczki z Dąbrowy Górniczej przeżywają obecnie niezbyt pozytywną passę. Po wygraniu pierwszych trzech spotkań z teoretycznie słabszymi rywalami zostały sprowadzone na ziemię przez Chemik Police (0:3) oraz w ubiegły piątek w hali "Centrum" przez Impel Wrocław (1:3). Teraz na ich drodze staje odwieczny rywal, z którym MKS toczył najbardziej pamiętne spotkania (np. Finał ORLEN Ligi 2012/2013), czyli PGE Atom Trefl Sopot.
W ostatnim spotkaniu z wicemistrzyniami Polski z Wrocławia głównym problemem dąbrowianek było przyjęcie zagrywki. - Drużyna, taka jak my potrzebuje stabilizacji i jakości w każdej akcji. Nie możemy sobie pozwolić na to, co zrobiliśmy dzisiaj. Nie możemy grać z taką ilością błędów w przyjęciu – mówił na konferencji prasowej trener MKS-u, Juan Manuel Serramalera.
Przy problemach dąbrowianek sytuacja w PGE Atomie Treflu Sopot wygląda jak z bajki. Drużyna wygrała cztery z dotychczasowych pięciu spotkań, pokonując m.in. Impel Wrocław (3:2). Jedyną porażkę ekipa z Sopotu odniosła z Chemikiem Police, choć prowadziła już w tym spotkaniu 2:0. Dzięki dobrej grze sopocianki znajdują się obecnie na 2 miejscu w tabeli ORLEN Ligi.
Przed tym sezonem w Atomie pojawiło się wiele nowych twarzy, w tym włoski szkoleniowiec, Lorenzo Micelli. Ponadto, zespół z Sopotu sprowadził dwie zawodniczki z Dąbrowy Górniczej: Annę Kaczmar oraz Katarzynę Zaroślińską, która jest na początku rozgrywek główną bronią niedzielnego rywala MKS-u.
W poprzednim sezonie zespoły z Sopotu i Dąbrowy Górniczej spotkały się pięciokrotnie. Rywalizacja w fazie zasadniczej zakończyła sie remisem. Nad morzem 3:1 wygrał PGE Atom, a w Zagłębiu Dąbrowskim po niesamowitym thrillerze (4 obronione piłki meczowe przez MKS) zwyciężyły dąbrowianki (3:2).
Następnie obie drużyny wpadły na siebie w meczu o trzecie miejsce. Pod nieobecność Katarzyny Zaroślińskiej Tauron Banimex nie miał szans w starciu ze zmobilizowanym rywalem, który w tamtym okresie prowadził obecny II trener dąbrowianek, Tomasz Wasilkowski i trzykrotnie przegrał (1:3, 0:3, 1:3). - Zawsze te mecze z Sopotem są ciężkie (...) Jedziemy przywieźć jakieś punkty, z wszystkiego się będziemy cieszyć, a najważniejsze też jest to, aby nasza gra wyglądała lepiej, żebyśmy mogły wrócić z podniesionymi głowami – powiedziała w krótkiej rozmowie po meczu z Impelem, Joanna Staniucha-Szczurek.
Mecz PGE Atom Trefl Sopot – Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza rozegrany zostanie w niedzielę (początek 14:45). Transmisję ze spotkania można będzie obejrzeć w telewizji Polsat Sport News.