Czy zostaną gwiazdami Final Four Ligi Mistrzyń?
W sobotę i niedzielę na kibiców czeka wielka siatkarska uczta. W wielkanocny weekend w Azoty Arenie w Szczecinie rozegrany zostanie turniej Final Four Ligi Mistrzyń. Za sprawą znakomitych zawodniczek będzie doskonałą okazją do delektowania się rozgrywkami na najwyższym poziomem.
Każda z nich, walcząc o złoty medal, będzie miała szansę nie tylko na zaprezentowanie swoich nieprzeciętnych umiejętności, ale i zapewnienie sobie tytułu Najbardziej Wartościowego Gracza turnieju (MVP). Pretendentek do nagrody MVP jest wiele, jednak zwycięzca może być tylko jeden. Naszym zdaniem rywalizacja o to wyróżnienie może przebiegać między Neslihan Demir-Güler (Darnel), Sheillą Castro, Mileną Rašić, Jekatieriną Lubuszkiną oraz Małgorzatą Glinką-Mogentale.
Neslihan Demir-Güler (Darnel) reprezentująca Eczacıbaşı VitrA Stambuł, swoje pierwsze siatkarskie kroki stawiała w Eskisehir Dsi w 1995 roku na pozycji atakującej. Przez całość swojej kariery doświadczenie zdobywała głównie na parkietach ligi tureckiej, stając się tym samym jedną z jej największych gwiazd. W 2000 roku otworzyło to przed nią drzwi do kadry narodowej, z którą zdobyła wicemistrzostwo Europy (2003). W LM uzyskała już tytuły najlepiej punktującej (2003, 2010) i serwującej (2003, 2006) zawodniczki fazy grupowej oraz nagrodę dla najlepiej atakującej turnieju finałowego (2014). Jednak jeszcze nigdy nie dostąpiła zaszczytu zostania MVP.
Sheilla Castro to legenda, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Ta brazylijska atakująca wraz ze swoją reprezentacją osiągnęła już prawie wszystko. Dwukrotne wicemistrzostwo świata (2006, 2010) i dwukrotne mistrzostwo olimpijskie (2008, 2012). Imponująco wygląda jej dorobek w Grand Prix. Od 2005 roku grała w finale tych rozgrywek aż 9 razy, a sześciokrotnie sięgała po złoty medal. Nie zaspokoiło to jednak jej sportowych ambicji. Przyszedł więc czas na podbój Starego Kontynentu. Od sezonu 2014/2015 możemy oglądać ją w barwach VakıfBanku Stambuł. Podobnie jak jej ligowa koleżanka, Demir-Güler, wciąż marzy o tytule najlepszej siatkarki Ligi Mistrzyń. Jednak w odróżnieniu od niej jeszcze nigdy nie została uhonorowana na tej imprezie. Swoją zawodową ścieżkę rozpoczęła w Makenzie w 1997 roku.
Milena Rašić jest kolejną przedstawicielką VakıfBanku. Profesjonalną karierę zaczynała od gry w lokalnym Dinamie Pancevo w 2007 roku. Mimo zaledwie 25 lat na swoim koncie może zapisać już m. in. zwycięstwo w Lidze Europejskiej (2010,2011) , srebrny medal LM (2012) oraz mistrzostwo Europy (2011). Pucharowe rozgrywki w Europie nie przyniosły jej jeszcze żadnych indywidualnych sukcesów, ale serbska środkowa jest zawodniczką posiadającą wszelkie predyspozycje, by zostać najbardziej zasłużoną w tym turnieju.
Jekatierina Lubuszkina, młoda, wciąż prosperująca rosyjska środkowa, występująca we włoskim Unendo Yamamay Busto Arsizio, już w 2008 roku otarła się o zwycięstwo w LM. Jak na razie może pochwalić się dwukrotnym mistrzostwem Rosji (2008, 2010) oraz wicemistrzostwem świata juniorek (2008). Mimo niewielkiego doświadczenia na arenie międzynarodowej, ta niedoceniana jeszcze zawodniczka, może okazać się "czarnym koniem" tegorocznego turnieju. Na "dorosłych" parkietach zadebiutowała w Zarieczu Odincowo w 2007 roku.
Małgorzata Glinka-Mogentale to czołowa postać polskiej i światowej siatkówki, 286-krotna reprezentantka kraju w latach 1996-2014 i dwukrotna mistrzyni Europy (2003, 2005). Zawodową ścieżkę rozpoczynała w rodzimej Skrze Warszawa w 1993 roku. Można określić ją weteranką w swoim fachu. Tegoroczne Final Four LM nie będzie jej pierwszym. W zawodach tych triumfowała już dwukrotnie - w 2011 i 2013 roku, zdobywając przy tym statuetkę MVP. Trofeum za całokształt kariery przyznane przez CEV (2013), nagroda dla najlepszej siatkarki Europy 2003, czy laur dla najlepiej atakującej mistrzostw Europy to tylko niektóre z pośród ogromu indywidualnych wyróżnień, jakie otrzymała polska przyjmująca. Nie oznacza to jednak, że zrezygnuje ona z dalszej walki o miano najlepszej w Szczecinie.
Czy któraś z tych zawodniczek otrzyma tytuł MVP lub ewentualnie jedną z indywidualnych nagród? Dowiemy się tego w niedzielny wieczór. Zmagania rozpoczną się 4 kwietnia o godz.15.00 meczem Chemik Police - Unendo Yamamay Busto Arsizio, a ich zwieńczeniem będzie niedzielna batalia o złoty medal, która toczyć się będzie od godz. 18.00 w szczecińskiej Azoty Arenie.