Czy już we wtorek poznamy brązowego medalistę mistrzostw Polski?
Sezon 2023/2024 w TAURON Lidze dobiega końca. Została już tylko jedna niewiadoma: kto zdobędzie brązowy medal mistrzostw Polski: BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała czy Grot Budowlani Łódź? W walce do trzech zwycięstw bliżej są zawodniczki z Bielska-Białej, które prowadzą w rywalizacji 2:1.
Pierwsze dwa mecze były jednostronne w wykonaniu obu zespołów – pierwsze wygrały bielszczanki, drugie – zawodniczki z Łodzi.
- Pierwsze spotkanie nam nie wyszło, w drugim było zupełnie odwrotnie. Bardziej napierałyśmy na dziewczyny z Bielska. Musiałyśmy zaryzykować, poprawić zagrywkę, bo tego nam brakowało. Myślę, że lepiej funkcjonował system blok-obrona i to nam pozwoliło grać lepsze akcje – mówiła bezpośrednio po drugim spotkaniu Małgorzata Lisiak, środkowa Grot Budowlani Łódź.
Bielszczanki, które w tym sezonie zachwycały grą, zespołowością na boisku, w drugim meczu tego nie pokazały. Jak przyznała Joanna Pacak, to był najgorszy mecz w wykonaniu jej zespołu.
- Musimy to sobie powiedzieć otwarcie, że to był nasz najgorszy mecz w całym sezonie. Popełniłyśmy 24 błędy własne, to jest oddany rywalkom jeden set. Na takim poziomie i z tyloma błędami nie da się walczyć.
Trzecie spotkanie nie wyglądało jak poprzednie dwa i dostarczyło kibicom wielu emocji. Obie drużyny stworzyły świetne widowisko, pełne walki, długich wymian i doskonałych obron.
Pierwszą partię bielszczanki wygrały, choć musiały się mocno napracować, aby odnieść zwycięstwo. W połowie seta prowadziły kilkoma punktami (18:13), jednak łodzianki powoli odrabiały straty (20:18). Jednak te dwa punkty różnicy wystarczyły bielskiej ekipie, aby wygrać premierową odsłonę.
W drugim secie łodzianki prowadziły przez dłuższy czas (14:9 i 16:10), jednak kiedy na boisku pojawiła się Regiane Bidias, sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść BKS-u. Przy jej zagrywce bielszczanki doprowadziły do remisu (17:17) i rozpoczęła się walka o każdy punkt. Ostatecznie podopieczne Bartłomieja Piekarczyka wygrały partię 25:23.
Trzeciego seta ponownie lepiej zaczęły łodzianki, ale tym razem nie oddały go rywalkom. Dobrą zmianę w ekipie Macieja Biernata dała Andrea Mitrović. Kanadyjka, choć miała kłopoty z przyjęciem, to w ataku była niezawodna i głównie dzięki jej akcjom Grot Budowlane miały niewielką przewagę nad gospodyniami spotkania. Dopiero pod koniec partii bielszczanki doprowadziły do remisu 23:23, ale przegrały na przewagi.
Czwartą odsłonę zawodniczki BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zaczęły od wysokiego prowadzenia i do stanu 22:12 kontrolowały sytuację na boisku. Wydawało się, że szybko zakończą spotkanie, jednak łodzianki w jednym ustawieniu zdobyły dziewięć punktów 23:21 i walka rozgorzała na nowo. Tu jednak więcej zimnej krwi zachowały bielszczanki, które wygrały seta 25:23 i całe spotkanie 3:1.
- Cieszę się, że mecz zakończył się naszym zwycięstwem. Jak pokazał czwarty set, musimy grać do końca, obojętnie jaki jest wynik. Uciekło nam skupienie, ale tu nie ma wytłumaczeń. Musimy się szybciej zbierać do walki w takich momentach, kiedy widzimy, że ktoś nas goni i zakończyć to tak, jak należy – mówiła po zakończeniu trzeciego spotkania Paulina Damaske, przyjmująca BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.
We wtorek w Łodzi czeka nas czwarte starcie. Choć przewaga jest po stronie ekipy z Bielska, to zdaniem Pauliny Damaske nie będzie to łatwe spotkanie.
- Na pewno mamy przewagę psychiczną, bo to my prowadzimy w rywalizacji. Jednak wiem, że to będzie to ciężkie spotkanie i musimy nacisnąć na łodzianki od samego początku. Na pewno drugi raz nie zdarzy się taki mecz jak przed tygodniem w Łodzi, gorzej chyba już nie da się zagrać. Nadal gramy zespołowo i w trzecim meczu to pokazałyśmy – zakończyła środkowa BKS-u.
Czwarty mecz między BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała o Grot Budowlanymi Łódź zostanie rozegrany w Łodzi 23 kwietnia o godz. 17.30. W przypadku zwycięstwa Grot Budowlanych Łódź, piąte spotkanie zaplanowane jest na 26 kwietnia w Bielsku-Białej.
Powrót do listy