Czy nadszedł czas dominacji tureckich klubów?
Przed rokiem Ligę Mistrzyń wygrał Vakifbank Stambuł. W ostatniej edycji triumfowało Fenerbahce Stambuł. W opinii wielu ekspertów nadszedł czas dominacji tureckich klubów w międzynarodowej siatkówce kobiet.
- Fenerbahce funkcjonuje jak znakomicie naoliwiona maszyna, w której nie ma zbędnego mechanizmu. Główną siłą tej drużyny jest uniwersalizm skrzydłowych Kim Yeon-Koung, Lubow Sokołowej i Logan Tom. One umieją wszystko. Znakomicie czytają grę i praktycznie nie robią błędów – powiedziała amerykańska przyjmująca, srebrna medalistka igrzysk w Pekinie Kimberly Glass (Rabita Baku).
Glass oglądała mecz Ligi Mistrzyń Fenerbahce – Dynamo Kazań 3:1 (17:25, 25:23, 25:17, 25;18). – W tym spotkaniu trener Dynama trzymał na placu dwie nominalne libero, żeby wzmocnić przyjęcie. Tym samym atak okazywał się przewidywalny. W Fenerbahce przyjęcie spoczywało na barkach skrzydłowych – mówiła Glass.
Glass dodała, że bezsensownym jest nazywanie takich meczów pojedynkami „Gamowa-Sokołowa.” – Dlatego że siatkówka jest grą zespołową. Gamowa grała bardzo dobrze przez pierwsze dwa sety. Potem była coraz bardziej zmęczona. Pozostałe zawodniczki formacji ofensywnych nie były w stanie wesprzeć swojej liderki. Siła Fenerbahce mniej zależy od dyspozycji jednej zawodniczki – powiedziała Glass.
Fenerbahce jest nazywane „reprezentacją świata” ale zdaniem Glass siła zespołu nie polega na liczbie zagranicznych zawodniczek w składzie. - Rok wcześniej takich siatkarek w tym klubie było więcej i nie udało się ich pozytywnie wykorzystać. Gra Fenerbahce w Lidze Mistrzyń pokazuje, że szefowie klubu wyciągnęli odpowiednie wnioski – zakończyła Kimberly Glass.
Przypomnijmy, że Koreanka Kim Yeon-Koung (Fenerbahce Stambuł) została MVP turnieju Final Four LM oraz najlepiej punktującą zawodniczką.