Czy komplet punktów zostanie w Sopocie?
Jutro (początek 18:00) w Hali 100-lecia Sopotu PGE Atom Trefl Sopot stanie w ligowe szranki 5. kolejki z Developresem SkyRes Rzeszów. Atomówkom bardzo zależy na tym, aby po tym meczu komplet punktów pozostał właśnie w Sopocie.
W minionym tygodniu sopociankom przyszło się zmierzyć z dwiema najlepszymi drużynami minionego sezonu. Najpierw w ERGO ARENIE podjęły one Chemika Police, a później na wyjeździe zagrały z Impelem Wrocław. Po tych meczach na konto brązowych medalistek ligi z minionego sezonu zawędrowały łącznie trzy punkty – dwa za wygraną po tie breaku na wyjeździe i jeden za przegraną w pięciu setach u siebie.
Mecz z Impelem był doskonałym show w wykonaniu Katarzyny Zaroślińskiej. Sopocka atakująca dała wyraźny sygnał koleżankom, że jest w pełni gotowa do gry, a w piątkowy wieczór jej łupem padło aż 35 punktów! Tym doskonałym wynikiem pochodząca z Gorzowa Wielkopolskiego siatkarka przegoniła rewelacyjną w spotkaniu z Chemikiem Brittnee Cooper (26 punktów). W grze sopocianek pozostało jednak jeszcze sporo elementów wymagających poprawy.
- Jak na razie nasza forma trochę faluje, co było widać w tych dwóch ostatnich meczach – mówi Zaroślińska. – Do spotkania z Rzeszowem nie podchodzimy tak, że mamy pewne trzy punkty. Trzeba będzie o to powalczyć tym bardziej, że Developres też pewnie przyjedzie tu do nas z takim nastawieniem.
Zaroślińska, Cooper, rewelacyjna libero Agata Durajczyk oraz cała reszta zespołu w 5. kolejce zmierzy się z beniaminkiem z Rzeszowa. Waleczna postawa Developresu SkyRes co prawda nie zdumiewa, ale na pewno ich potencjał wyraźnie zasygnalizowała wygrana z SK bankiem Legionowo. W tym meczu świetne zawody rozegrała Magda Jagodzińska (20 punktów), a wspierała ją w ataku Magdalena Olszówka.
Wszystkie zawodniczki PGE Atomu Trefla Sopot są w pełni zdrowe i gotowe do podjęcia kolejnego ligowego wyzwania. Na jaki skład zdecyduje się w tym meczu trener zespołu, Lorenzo Micelli? Tego zawodniczki dowiedzą się dopiero w dniu meczu.
- Mogę zdradzić, że aż do samego wtorku do nocy, czyli jeden dzień przed meczem, jeszcze nie będę decydował się na konkretne zawodniczki. Wszystko dlatego, że chcę, aby do samego końca miały szansę pokazać, na co je stać i co mogą wnieść do zespołu – zapewnił włoski szkoleniowiec.