Czy klątwa AL-KO Superpucharu Polski zostanie obalona?
- Długo na to czekałam i mam nadzieję, że to nie jest ostatnie trofeum w tym sezonie. Mamy chrapkę na Puchar Polski, na Ligę Mistrzyń no i na wygranie TAURON Ligi - mówi 22-letnia Weronika Centka, która przed obecnym sezonem przeszła z Grot Budowlanych Łódź do Developresu BELLA DOLINA Rzeszów.
TAURONLIGA.PL: Wygrywacie kolejny trzeci mecz ligowy bez straty seta, choć beniaminek z Tarnowa dawał się wam mocno we znaki.
Weronika Centka, środkowa Developresu BELLA DOLINA Rzeszów: Po pierwszym secie, który wygrałyśmy 25:12, ciężko było powiedzieć, żeby beniaminek ruszył z kopyta. Później dopiero przeciwniczki poderwały się do walki. Poniekąd było nam ciężko, żeby przypieczętować wygrana tak jak w pierwszym secie. Dobrze, że ostatecznie skończyło się 3:0, a nie jakimiś innymi ekscesami, jak to TAURON Liga ostatni pokazuje. Nasze żeńskie rozgrywki są bardzo nieprzewidywalne w ostatnim czasie. Jestem mega zadowolona z naszej drużyny. Mimo że grałyśmy z słabszym zespołem, to i tak udało się nam wygrać ten mecz w trzech setach. Trzeba przyznać, że po Superpucharze Polski mogłyśmy się poczuć zbyt pewnie i może troszkę odpuścić mecz, ale byłyśmy skoncentrowane na tym naszym celu i mamy trzy punkty.
TAURONLIGA.PL: Przestoje szczególnie w drugim i trzecim secie się jednak przytrafiły.
Największym plusem i tym, co przeważyło, była nasza koncentracja. Bo równie dobrze mogłyśmy odpuścić jeszcze parę punktów, a wtedy to spotkanie mogłoby wyglądać kompletnie inaczej. Dobrze, że się skończyło jak skończyło i przeciwnik nie zrobił nam niespodzianki. Gdybyśmy przegrały seta, mogłoby dojść nawet do sensacji.
TAURONLIGA.PL: W meczach z teoretycznie słabszymi zespołami chyba największym rywalem jesteście same dla siebie?
Tak, bo z takimi drużynami, oczywiście nic nie ujmując ekipie z Tarnowa, gra się bardzo ciężko. Bo gdzieś tam obrona, głową, łokciem, nogą, czymkolwiek i nie można się spodziewać co przeciwnik zagra. Nie jest to zbyt schematyczna i równa gra. Teoretycznie wszystkiego można się spodziewać i wszystko może zaskoczyć...
Same byłyśmy właśnie swoim największym przeciwnikiem, ale i ten przeciwnik został pokonany.
TAURONLIGA.PL: Pierwszy miesiąc gry za wami i już pierwsze trofeum na koncie Developresu.
Pierwsze trofeum w życiu. Gdy wygrałyśmy Superpuchar Polski, później zobaczyłam na powtórce transmisji, że rzuciłam się na kolana. Jednak szczerze mówić to ostatniej akcji w ogóle nie pamiętam. Jestem mega szczęśliwa, bo w końcu coś osiągnęłam w swojej siatkarskiej karierze. Długo na to czekałam i mam nadzieję, że to nie jest ostatnie trofeum w tym sezonie. Mamy chrapkę na Puchar Polski, na Ligę Mistrzyń no i na wygranie TAURON Ligi.
TAURONLIGA.PL: Zdobycie AL-KO Superpucharu Polski to pewnie bardzo pozytywny zastrzyk energii już na starcie sezonu?
Tak, choć oczywiście krąży legenda, że kto wygrywa Superpuchar, później przegrywa mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że ta klątwa zostanie w tym sezonie w końcu obalona, bo ile można... Mamy chrapkę na więcej. To zwycięstwo dało nam bardzo dużo pewności siebie. Troszkę nas podbudowało, że ta nasza gra jest opanowana, w miarę ładna dla oka no i przede wszystkim skuteczna.
Powrót do listy