Czwartek z TAURON Ligą: IŁ Capital Legionovia Legionowo - Grot Budowlani Łódź 0:3
IŁ Capital Legionovia Legionowo przegrał z Grot Budowlani Łódź 0:3 (23:25, 24:26, 24:26) w decydującym starciu o awans do najlepszej czwórki TAURON Ligi. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania otrzymała Monika Fedusio. W półfinale łodzianki spotkają się z Grupą Azoty Chemik Police, legionowianki o piąte miejsce zagrają z E.LECLERC MOYA Radomka Radom.
- Zagrałyśmy bardzo dobrze w każdym elemencie. Miałyśmy drobne chwilowe przestoje, ale potrafiłyśmy wrócić do naszej dobrej gry. Pokazałyśmy, że potrafimy grać, że wychodzimy na boisko i z każdym walczymy – mówiła po drugim spotkaniu Zuzanna Górecka, przyjmująca łódzkiej drużyny.
- W drugim meczu nie miałyśmy żadnych argumentów, aby spotkanie wygrać. Tak naprawdę w każdym elemencie zagrałyśmy poniżej naszych oczekiwań. Hala w Łodzi nam nie sprzyja w tym sezonie, nie wygrałyśmy tu nawet jednego seta. Liczę na to, że powrót do Legionowa przyniesie lepszą grę – powiedziała Alicja Grabka, rozgrywająca IŁ Capital Legionovia Legionowo.
Premierową odsłonę lepiej rozpoczęły legionowianki 5:3, jednak przyjezdne dogoniły rywalki i rozpoczęła się walka punkt za punkt 6:6 i 10:10. Po atakach Moniki Fedusio łodzianki odskoczyły na trzy oczka 13:10 i to one kontrolowały sytuację na boisku. Gospodynie miały kłopot ze skończeniem pierwszej akcji, słabo radziły sobie w kontrataku i traciły kolejne punkty 16:12. Po czasie, o który poprosił Alessandro Chiappinini jego podopieczne nadal nie potrafiły zakończyć akcji punktem 18:12 i trener poprosił o drugą przerwę. Po powrocie na boisko legionowianki odrobiły część strat 18:14, jednak nadal łodzianki lepiej spisywały się na boisku. Przy stanie 22:16 Legionovia powoli zaczęła odrabiać straty 23:21. Choć były blisko doprowadzenia do remisu 24:23, to nie udało im się odwrócić losów seta, którego udanym atakiem zakończyła Monika Fedusio 25:23.
Drugą partię legionowianki również rozpoczęły od prowadzenia 5:3, ale i tym razem nie utrzymały przewagi 6:6. Błąd Gyselle Silvy dał oczko przewagi łodziankom 7:6, które od tego momentu prowadziły jednym, dwoma punktami 13:12. Atak Olivii Różański i błąd łodzianek w ataku sprawiły, że prowadzenie objęły gospodynie 16:15 i teraz podopieczne Macieja Biernata musiały gonić wynik. Szybko doprowadziły do remisu 17:17 i ponownie przejęły kontrolę 21:19. W końcówce, podobnie jak w poprzedniej partii, legionowianki rzuciły się do odrabiania strat 24:24. W walce na przewagi lepsze okazały się przyjezdne, wygrywając partię 26:24.
Trzeci był ostatnią szansą dla gospodyń na odwrócenie losów spotkania. Dlatego też od pierwszych piłek narzuciły mocne tempo gry i po atakach Mai Tokarskiej oraz Gyselle Silvy odskoczyły rywalkom 5:2. Te jednak miały w zespole świetnie spisującą się Monikę Fedusio i szybko zbliżyły się do legionowianek 6:6. Podopieczne Alessandro Chiappiniego nie poddawały się i utrzymywały minimalną przewagę 9:7. As serwisowy Aleksandry Gryki i blok Mai Tokarskiej powiększyły przewagę do czterech oczek 11:7. Teraz to łodzianki miały kłopoty z przyjęciem i rozegraniem akcji, a punkty zdobywały głównie po nieudanych akcjach gospodyń 17:15. W końcówce ponownie do akcji wkroczyła Monika Fedusio i głównie dzięki niej Grot Budowlane doprowadziły do remisu 18:18. Po drugiej stronie siatki bardzo dobrze spisywała się Olivia Różański, która robiła wszystko, aby otrzymane piłki zamienić na punkty 20:18. W końcówce zawodniczki IŁ Capital popełniły błędy, które kosztowały je stratę prowadzenia 20:20, przyjezdne zaś nie myliły się na siatce i przejęły inicjatywę 24:22. Gospodynie jeszcze raz rzuciły się do walki, doprowadzając do remisu 24:24. Blok Weroniki Centki zakończył seta wygraną Grot Budowlani łódź 26:24.
Powrót do listy