Czwartek z TAURON Ligą: E.LECLERC MOYA Radomka Radom - #VolleyWrocław 3:0
E.LECLERC MOYA Radomka Radom wygrała z #VolleyWrocław 3:0 (25:18, 25:21, 25:20) w meczu 3. kolejki TAURON Ligi. MVP spotkania została Justyna Łukasik.
Gospodynie spotkania, drużyna E.LECLERC MOYA Radomka Radom od początku sezonu spisuje się bardzo dobrze. W ubiegłym tygodniu pokonały Grupę Azoty Chemik Police w pięciu setach. Wprawdzie prowadziły 2:0 w meczu, jednak w trzeciej i czwartej partii miały chwilę niemocy i dopiero w tie-breaku rozstrzygnęły spotkanie na swoją korzyść. To na pewno mocno podbudowało podopieczne Riccardo Marchesiego, które zamierzają walczyć o wyższe miejsce w tabeli niż w poprzednim sezonie.
Wrocławianki w poprzednich dwóch kolejkach grały ambitnie, jednak nie zdołały urwać nawet jednego punktu rywalkom. Teraz mają szansę na pierwsze punkty. - To może być bardzo ciekawe spotkanie, a obie drużyny na pewno łatwo nie oddadzą meczu bez walki. My na pewno będziemy walczyć o punkty, bo ostatnie dwa mecze pokazały, że możemy nawiązać wyrównaną walkę z czołówką ligi – powiedziała Karolina Pancewicz, libero #VolleyWrocław.
Premierowa odsłona w początkowej fazie była dość nerwowa. Oba zespoły dobre akcje przeplatały słabszą grą, a wynik oscylował w granicach remisu 8:8. W kolejnych akcjach lepiej na siatce poradziły sobie radomianki i wyszły na prowadzenie 12:8. Przy wyniku 14:12 dla gospodyń, na linię dziewiątego metra weszła Justyna Łukasik i dzięki jej kąśliwym zagrywkom E.LECLERC MOYA Radomka miała po chwili osiem punktów przewagi 20:12. Ta różnica wystarczyła, aby gospodynie mogły grać spokojniej, popełniały też mniej błędów. W drużynie z Wrocławia Natalia Murek próbowała odrobić straty, ale niewiele to pomogło, bowiem jej koleżanki nie były tak skuteczne ani w ataku, ani w bloku 21:16. Ostatecznie podopieczne Riccardo Marchesiego wygrały 25:18.
W drugiej partii radomianki szybko odskoczyły rywalkom na trzy punkty 7:4 i w kolejnych akcjach powiększały przewagę. Dobre przyjęcie wrocławskiej zagrywki sprawiło, że Katarzyna Skorupa uruchomiła swoje środkowe, a te otrzymane piłki zamieniały na punkty 14:8. Wrocławianki nie odpuszczały i walczyły o wygraną w tej partii. Dobrze grała Anna Bączyńska, która zdobyła dwa punkty serwisem, wspomagała ją na siatce Natalia Murek i ponownie wynik się wyrównał 16:15. Przy stanie 21:21 dwa punktowe bloki i atak ze skrzydła Janisy Johnson dały prowadzenie radomiankom 24:21. Ostatni punkt seta zdobyła blokiem Andressa Picusa 25:21.
Wrocławianki nie poddawały się i dzielnie walczyły na początku trzeciej partii, nie pozwalając rywalkom odskoczyć na więcej niż jeden, dwa punkty 6:4. Trener Wojciech Kurczyński próbował ratować mecz dokonując zmian – za Izabellę Rapacz i Annę Bączyńską na boisko weszły Paula Słonecka oraz Małgorzata Jasek. Jednak nadal jego podopieczne musiały gonić wynik. As Julii Twardowskiej iblok Justyny Łukasik, sprawiły, że przewaga gospodyń wzrosła do czterech oczek 13:9 i od tego momentu radomianki powoli przejmowały kontrolę na boisku. Dobre przyjęcie pozwoliło Katarzynie Skorupie grać wszystkimi opcjami w ataku - punktowały i skrzydłowe, i środkowe, a wynik coraz bardziej uciekał wrocławiankom 18:12, 22:16. W ekipie przyjezdnych dobrze grały Paula Słonecka i Natalia Murek, ale ich pojedyncze ataki niewiele pomogły, aby zniwelować straty do swobodnie grających radomianek 23:17. Choć w końcówce podopieczne Wojciecha Kurczyńskiego zdobyły trzy oczka 24:20, to ostatni punkt w meczu na koncie zapisała Bruna Honorio Marques 25:20.
Relacja punkt po punkcie: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101199.html#pktvspkt
Statystyki meczu: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101199.html#stats