Co za powrót BKS BOSTIK ZGO do Ligi Mistrzyń! Wygrana z Niemkami na otwarcie
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała bardzo udanie zadebiutował w fazie grupowej tegorocznej Ligi Mistrzyń. Brązowe medalistki mistrzostw Polski wygrały 3:1 z niemiecką ekipą Allianz MTV Stuttgart. MVP spotkania wybrano kapitalnie grającą Julitę Piasecką. Dobry dzień miały także dwa nasze zespoły w Pucharze CEV.
Generalnie wydawać by się mogło, że bielszczanki nie powinny w tym meczu móc za wiele zdziałać, nie tylko z tego powodu, że dosyć wyraźnie przegrały pierwszą partię. Przede wszystkim dlatego, że dramatycznie słabo przyjmowały – w całym spotkaniu zanotowały zaledwie 17-procentowe przyjęcie pozytywne i 7-procentowe perfekcyjne, podczas gdy rywalki odpowiednio 36-procentowe i 19-procentowe. Te wielkie problemy w przyjęciu nie przełożyły się na skuteczność w ataku, bo obie drużyny kończyły mecz z 39-procentową skutecznością – polski zespół nadrabiał walecznością, sprytem i trochę czerpał z 19 błędów w polu serwisowym rywalek. Na dodatek kapitalne zawody grała Julita Piasecka, która jak na razie rozgrywa sezon życia – zmiana barw klubowych wyszła jej na dobre. Młoda polska przyjmująca skończyła 18 z 37 ataków i była liderką BKS-u w ataku, szczególnie efektownie grała w ataku spoza trzeciego metra.
Statystyki meczu
Kluczowa w tym spotkaniu okazała się decyzja trenera Bartłomieja Piekarczyka, który po pierwszym nieudanym secie Giulii Angeliny zdecydował się odesłać Włoszkę do kwadratu dla rezerwowych i postawić na Martynę Borowczak. Waleczna Polka pociągnęła zespół do gry i walnie przyczyniła się do wygranej w Lidze Mistrzyń, równie dobrze to ona mogła dostać nagrodę dla najlepszej siatkarki (15 punktów, 12 na 31 w ataku). Zespół z Bielska-Białej wygrał ostatecznie 3:1, zdobywając bezcenne punkty w grupie E, w której mierzyć się będzie jeszcze z włoskim Savino Del Bene Scandicci i rumuńskim CSO Voluntari. Kolejne spotkanie zawodniczki trenera Piekarczyka rozegrają 13 listopada w Rumunii.
W środę swój mecz w Pucharze CEV wygrała także MOYA Radomka Radom, która 3:0 pokonała Duklę Liberec. Najwięcej punktów dla ekipy z Radomia zdobyły Maria Jordanowa (16) i Monika Gałkowska (15). Więcej o meczu.
Z kolei siatkarkom ŁKS Commercecon Łódź w 1/16 CEV Cup los przydzielił rywala z Hiszpanii – Hidramar Gran Canaria. W pierwszym spotkaniu, które zostało rozegrane w Las Palmas łodzianki wygrały 3:0, jednak w pierwszym secie nie zabrakło emocji. Łódzkie Wiewióry rozpoczęły od prowadzenia 2:0, jednak gospodynie od razu ruszyły do odrabiania strat. Ełkasianki próbowały łapać rytm, ale rywalki prowadziły kolejno 8:5 i 16:12. Dużo dało wejście na boisko Regiane Bidias, ale finalnie siła ataku rozłożyła się równo pomiędzy Sonię Stefanik, Annę Obiałą i Anastasiię Hryshchuk (po 5 punktów) . Liderką hiszpańskiej drużyny była natomiast Sulian Caridad Matienzo Linares, która w pierwszej partii zdobyła 8 pkt. Finalnie łodzianki triumfowały 28:26.
W drugim secie gra ŁKS Commercecon Łódź wyglądała zdecydowanie lepiej. Łodzianki od początku budowały przewagę, która z biegiem czasu rosła. Ostatecznie zespół z Polski wygrał 25:20. Siła ataku w 2. secie po stronie Hidramar Gran Canaria ponownie spoczywała na Sulian Caridad Matienzo Linares. Z kolei po stronie ŁKS Commercecon ciężar gry wzięły na siebie Anastasiia Hryshchuk i Regiane Bidias (odpowiednio 5 i 6 punktów).
Trzeciego seta lepiej rozpoczęły gospodynie, jednak z biegiem czasu ŁKS Commercecon Łódź łapał wiatr w żagle. Polska ekipa grała pewnie i szybko przechyliła wynik na swoją stronę. W połowie seta prowadziła już 16:12. W końcówce przyjezdne nie odpuściły nawet na moment, czego efektem było zwycięstwo 25:18 i w całym meczu 3:0. Więcej o meczu.