Ciekawy mecz w gdańskiej hali AWFiS
Polski Cukier Muszyna jest jednym z ostatnich rywali PGE Atomu Trefla w najbliższym czasie, których zalicza się do grona zespołów pretendujących do medali w tym sezonie ligowym. Obie drużyny zagrają ze sobą w sobotę (początek 17:00) w gdańskiej hali AWFiS.
Po tym spotkaniu sopocianki 1 grudnia zagrają w Łodzi, gdzie zmierzą się z Budowlanymi. Łódzkie „królowe tie breaków” w Atlas Arenie potrafią dokonywać rzeczy niemożliwych, dlatego zachowanie koncentracji na oba te pojedynki będzie dla zespołu Lorenzo Micellego szalenie istotne.
- Obie drużyny na pewno nie będą dla nas łatwymi przeciwnikami, ale chcemy powalczyć z nimi o cenne ligowe punkty – mówi Agata Durajczyk, libero PGE Atomu Trefla Sopot. – Czy będzie to pełna pula, zobaczymy. Na pewno do tego właśnie będziemy w tych meczach dążyły.
Siatkarki zgodnie przyznają, że spotkania w nowym sezonie są dla nich nową kartą do zapisania. Dla kibiców natomiast starcie z Polskim Cukrem Muszyna będzie swoistym rewanżem za ubiegłoroczny ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym podopieczne Bogdana Serwińskiego odprawiły sopocianki z kwitkiem w Hali 100-lecia i tym samym sprawiły, że po raz pierwszy nie zagrały one w turnieju finałowym.
- Pamiętam to spotkanie bardzo dobrze, takie mecze są gdzieś z tyłu głowy. Teraz będziemy jak zawsze walczyć na boisku i damy z siebie wszystko, by na koniec to nasz zespół mógł się cieszyć z korzystnego wyniku – wyjaśnia z kolei Charlotte Leys, belgijska przyjmująca PGE Atomu Trefla.
Cała drużyna PGE Atomu Trefla Sopot jest w pełni gotowa do gry – żadna z zawodniczek nie boryka się z urazami. Liderką wśród atakujących jest w sopockiej drużynie Katarzyna Zaroślińska, ale dzielnie wtóruje jej będąca w niesamowitej formie środkowa – Brittnee Cooper. Po drugiej stronie siatki znajdzie się jednak inna środkowa, Sylwia Wojcieska. Dobrze znana w Sopocie zawodniczka jest obecnie czwartą najlepiej blokującą siatkarką ligi. W zestawieniach TOP 10 poszczególnych elementów można jeszcze znaleźć między innymi okupującą pozycję liderki najlepiej zagrywających – Klaudię Kaczorowską, czy też całkiem nieźle radzącą sobie w przyjęciu Agatę Durajczyk.