Aktualności

Chiaka Ogbogu: oglądałam finał Ligi Siatkówki Kobiet

Chiaka Ogbgu, nowa zawodniczka Chemika Police, o podpisaniu kontraktu, sezonie we Włoszech i statusie w reprezentacji.

Amerykanka podpisała umowę z mistrzem Polski i od nowego sezonu będzie jedną ze środkowych drużyny z Polic.

- Chemik od kilku lat utrzymuje się na topie. Słyszałam same superlatywy o sposobie funkcjonowania klubu. Rozmawiałam również z ludźmi ze środowiska i dowiedziałam się, że wiele siatkarek rozwinęło tu swoje umiejętności. Ponadto obejrzałam kilka spotkań Chemika, między innymi ostatnie pojedynki finałowe w walce o mistrzostwo Polski. To pozwoliło mi podjąć decyzję – tłumaczy.

Ogbogu nie występowała dotychczas w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, w Chemiku może dostać okazję do debiutu.

- Gra w Lidze Mistrzyń była również ważnym czynnikiem, który brałam pod uwagę przy wyborze klubu. Uważam, że występy w tych rozgrywkach mogą dać mi dużo zarówno mentalnie, jak i technicznie. Cieszę się na myśl o rywalizacji w polskiej lidze, ale nie ukrywam, że gra z europejskimi klubami to duże wyzwanie, którego chcę się podjąć – deklaruje.

Pierwszy sezon po ukończeniu uniwersytetu w Stanach Ogbogu spędziła we Włoszech, gdzie wraz z Il Bisonte Firenze zajęła 8. miejsce Serie A.

- To był mój pierwszy sezon poza granicami kraju, pierwszy profesjonalny klub w karierze. Wydaje mi się, że jest sporo płaszczyzn, w których mogę się poprawić. Mam nadzieję, że uda mi się dokonać tego w Polsce. Na pobyt we Florencji nie mogę jednak narzekać. Trafiłam do silnej ligi i chyba poszło mi nie najgorzej – uważa.

Młoda Amerykanka jest w szerokiej kadrze kraju, jednak w Lidze Narodów jeszcze nie wystąpiła.

- Mój status w kadrze wygląda tak, że udało mi się trafić do 26-tki branej pod uwagę przy wyborze składu do Ligi Narodów. Aktualnie nie podróżuję z zespołem, grają inne siatkarki. Z pozostałymi zawodniczkami z wspomnianej 26-tki, które również nie biorą udziału w Lidze Narodów, trenujemy w Kalifornii. Musimy być w formie, ponieważ przed kadrą USA są jeszcze 2 turnieje, a trener w każdej chwili może podać czyjeś nazwisko – kończy.

Powrót do listy