Chemik przypieczętował zwycięstwo w fazie zasadniczej
Chemik Police pokonał Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:18, 25:15) w meczu 22. i ostatniej kolejki fazy zasadniczej ORLEN Ligi. MVP Katarzyna Gajgał-Anioł.
Siatkarki Pałacu Bydgoszcz, jak podkreślał trener tego zespołu, Adam Grabowski, przyjechały do Polic na mecz z mistrzyniami Polski, aby w praktyce, w warunkach meczowych sprawdzić elementy gry ćwiczone na treningach, które mają pomóc drużynie w walce o lepszą niż obecna pozycję na koniec sezonu. Z kolei dla zawodniczek Chemika Police spotkanie to było przerywnikiem w ciężkim treningu, który ma je przygotować do dwóch trudnych turniejów: Final Four Pucharu Polski i Final Four Champions League, a następnie do walki w play-off o obronę tytułu Mistrza Polski. Pomimo że gospodynie odczuwają skutki obciążeń treningowych, nie przeszkodziło im to w zaprezentowaniu swoich największych walorów, a przede wszystkim trudnej zagrywki i szczelnego bloku.
Do tych dwóch elementów gry Agnieszka Bednarek-Kasza dołożyła jeszcze skuteczny atak ze środka siatki i to ona była bohaterką pierwszego seta, bo właśnie dzięki jej skuteczności Chemik Police objął najpierw dwupunktową, a za chwilę pięciopunktową przewagę i spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. Asy serwisowe Anny Werblińskiej, Any Bjelicy i Aleksandry Jagieło dodatkowo rozbiły defensywę gości. Choć ambitnie wałczące bydgoszczanki, wśród których najskuteczniejsze były Twardowska oraz Polak, zdołały skutecznie odpowiedzieć kilkoma atakami i obronić trzy setbole, to nie były w stanie zrobić nic więcej, aby uniknąć srogiej porażki.
Dopiero w drugim secie wysiłki siatkarek Pałacu Bydgoszcz przyniosły pewien skutek, dzięki czemu do stanu seta 12:12 gra toczyła się punkt za punkt. Wtedy po ataku Anny Werblińskiej i bloku Katarzyny Mróz w kolejnej akcji Chemik złapał odpowiedni rytm gry. Wprowadzone na boisko w tej partii Izabela Kowalińska i Katarzyna Gajgał-Anioł solidarnie dołożyły po punkcie z zagrywki oraz po dwa po atakach. Anna Werblińska nękała rywalki trudnymi zagrywkami i sprytnymi kiwkami albo na zmianę z Aleksandrą Jagieło posyłała mocne zbicia na pole gry rywalek. Przyjezdne w takiej sytuacji były bezradne, pomimo że trener Adam Grabowski głośno i niekiedy nerwowo mobilizował je zza linii bocznej boiska.
W trzecim secie dominacja Chemika Police nad Pałacem Bydgoszcz była jeszcze bardziej widoczna, a swoją popisową partię rozegrała Katarzyna Gajgał-Anioł. Skutecznie blokowała, mocno i celnie atakowała, a także zagrywała w taki sposób, że rywalki miały kłopoty z przyjęciem piłki. Bydgoszczanki pierwszy punkt zdobyły dopiero po kolejnych siedmiu akcjach wygranych przez gospodynie. Przy takiej różnicy klas, dzielącej oba zespoły, była to przewaga nie do odrobienia, bo sama ambicja i to naprawdę wielka, wzbudzająca uznanie na widowni hali w Policach, to niewystarczający argument przeciwko Chemikowi Police. Tym bardziej, że siłę ataku mistrzyń Polski wzmocniła dodatkowo wprowadzona na boisko w tym secie Małgorzata Glinka-Mogentale. Mecz zakończył efektowny blok Katarzyny Mróz, po której - tak jak po pozostałych jej koleżankach z drużyny - nie było widać oznak dużego zmęczenia grą.