Chemik Police ze złotym medalem ORLEN Ligi
Impel Wrocław przegrał z KPS Chemikiem Police 0:3 (16:25, 19:25, 23:25) w trzecim meczu finałowym rozgrywek ORLEN Ligi. MVP: Anna Werblińska. W rywalizacji play off do trzech zwycięstw Chemik wygrał 3:0 i po dziewiętnastu latach przerwy wrócił na mistrzowski tron.
Gospodynie wybiegły na boisko z szerokimi uśmiechami na twarzach, ale ta zewnętrzna radość była raczej próbą zamaskowania wewnętrznego napięcia, wynikającego z ich piekielnie trudnej sytuacji w finałowym boju. Początkowy paraliż sprawił, że wrocławianki nie radziły sobie praktycznie w żadnym elemencie siatkarskiej sztuki, za to policzanki świetnie pracowały w defensywie i na siatce - 9:14. Trener miejscowej drużyny próbował rotować składem, desygnując do gry Grykę, Mroczkowską i Kaczor, ale roszady nie przyniosły zmian w obrazie gry. Spokojnie i precyzyjnie grające, zwłaszcza w przyjęciu zagrywki siatkarki z Polic pewnie wygrały set otwarcia do 16.
W drugiej odsłonie zawodniczki Impelu poprawiły przyjęcie i wzmocniły własny serwis. Przy kąśliwej zagrywce Kąkolewskiej wrocławianki osiągnęły 4 oczka przewagi (8:4). Ale dobra passa nie trwała długo, bo tuż po pierwszym czasie technicznym wróciły stare grzechy - dramatycznie słabe przyjęcie, niewymuszone błędy własne (dwukrotne przekroczenie linii środka przez Maren Brinker) - 11:16. Mimo rozlicznych problemów z własną grą, gospodynie próbowały jeszcze odrobić straty i zniwelowały dystans do jednego oczka (16:17). Jednak w tej najważniejszej części rywalizacji znów brylowały, lepsze w każdym aspekcie gry przyjezdne.
Trzeci set był początkowo demonstracją siły policzanek, które z każdą kolejną, wygraną akcją coraz bardziej czuły smak złota - 3:10. Wysokie prowadzeni uśpiło na dłuższą chwilę czujność zawodniczek Giuseppe Cuccariniego, bo pozwoliły przeciwniczkom odrobić straty - 10:12. W końcówce partii włoski szkoleniowiec, przy wysokim prowadzeni swojej ekipy zaczął świętować sukces i wprowadzać na boisko rezerwowe. Wtedy Impel znów odrobił dystans i wyszedł na prowadzenie 23:22. Ale doświadczone siatkarski Chemika nie pozwoliły wyrwać sobie zwycięstwa i przypieczętowały swoją wyższość na krajowych parkietach już w trzecim secie.