CEV wprowadziła szereg zmian w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń
Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej (CEV) zdecydowała się na wprowadzenie sporych zmian w formule Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. Wiele propozycji zasługuje na szczególną uwagę.
Rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń są najbardziej elitarnym turniejem europejskiej siatkówki, a historyczny już Final Four obu z nich przyciągał tysiące siatkarskich kibiców. Formuła gier pozwala krajom słabszym siatkarsko ubiegać się o miejsce uczestnika, jednak najczęściej państwa o mniejszym potencjale sportowym kończą swój udział na etapie rund 1-3, gdy trafiają na silniejszego jakościowo przeciwnika. Taki format nie idzie w parze, z coraz częściej powtarzaną przez CEV polityką promocji dyscypliny i pozyskiwaniu nowych siatkarskich baz. Nowe regulacje będą starały się temu zapobiegać.
Na początku CEV zdecydowało o wprowadzeniu nowego Europejskiego Klubowego Rankingu. Do sezonu 2018/2019 wszystkie klubowe turnieje (Champions League, Puchar CEV i Puchar Challenge) grupowane były w jednym rankingu, a zespoły gromadziły punkty z różnych imprez do jednej, wspólnej puli. Dobry wynik w każdym z turniejów pozwalał na większą liczbę drużyn danej federacji narodowej w przyszłym sezonie, bowiem to właśnie na podstawie punktów przyznawanych za poszczególne miejsca, CEV decydowało o liczbie „mandatów” dla każdego uczestniczącego kraju. Jednak każdy medal ma dwie strony i słabsze występy w Pucharze CEV czy Challenge odbijały się na liczbie drużyn w Lidze Mistrzów. Przed Polską jawiło się w ostatnim czasie widmo zaledwie dwóch klubów w elitarnych rozgrywkach, jednak naprzeciw naszym zespołom wyszedł nowy regulamin, który rozdzielił Ligę Mistrzów od innych europejskich pucharów. O liczbie zespołów w Champions League decydują poszczególne występy wszystkich ekip z danej federacji na przestrzeni trzech ostatnich sezonów. Te, w przypadku Polski, okazały się satysfakcjonujące i nasz kraj znów będzie mógł poszczycić się trzema przedstawicielami w LM.
Ciekawa zmiana dotyczy także ujednolicenia formatu rozgrywek Ligi Mistrzyń i Ligi Mistrzów. W obu kategoriach po fazie eliminacyjnej (runda czwarta) wystartuje 20 drużyn, z czego dwie wyłonią rundy eliminacyjne (1-3). Pozostałych osiemnaście zespołów wybierze CEV na podstawie różnych kryteriów, a najważniejszym z nich będzie pozycja w Rankingu. Zarząd CEV pozostawia sobie też prawo innego wyboru maksymalnie dwóch drużyn uzupełniających „dwudziestkę”, na podstawie listy rankingowej średniej frekwencji kibiców podczas czwartej rundy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, które nie zakwalifikowały się do rozgrywek z Europejskiego Klubowego Rankingu. Jednak z tego przepisu CEV może, a nie musi skorzystać. W rundzie czwartej zespoły zostaną podzielone na pięć grup. To swoiste novum w Lidze Mistrzyń, bowiem dotychczas z szesnastu zespołów wyłaniano cztery grupy. Spotkania w tej fazie odbywają się znanym systemem meczu domowego i granego na wyjeździe. Nowością jest jednak to, co się dzieje potem, bowiem miejsce znanych nam play off 12 i play off 6 zajmą ćwierćfinały (z ośmioma drużynami – pierwsze miejsca z każdej grupy i trzy drugie miejsca z najwyższym wynikiem) i półfinały (cztery drużyny). „Ćwiartki” i „połówki” dalej jednak odbywać się będą systemem play off, czyli wyjazd-dom. Jak łatwo zauważyć z planów CEV zniknął zupełnie Final Four. Zamiast niego Konfederacja zaproponowała tzw. Grand Finale, czyli jeden mecz, w którym zagrają dwie najlepsze drużyny Europy.
Sam Grand Finale także ma swoje konkretne zasady, a najważniejszą jest ta, mówiąca o neutralności jego organizatora. Władze CEV wprowadziły zasady otwartego konkursu na neutralnego gospodarza, a planowany przetarg zostanie niedługo ogłoszony. Obowiązywać będzie na trzy kolejne lata. Idealną wizją Europejskiej Konfederacji jest wola kraju do organizacji w jeden weekend dwóch finałów - Ligi Mistrzyń (sobota) i Ligi Mistrzów (niedziela), co gwarantowałoby siatkarskim fanom podwójną siatkarską ucztę! Neutralny gospodarz ma także wyeliminować zwyczaj automatycznego udziału w turnieju finałowym klubu-organizatora (np.: Asseco Resovia Rzeszów i Kraków, Sir Sicoma Colussi Perugia i Rzym czy Zenit Kazań i Kazań). W Wielkim Finale wezmą udział dwie najlepsze sportowo ekipy Starego Kontynentu, które „bilet” do „siatkarskiego raju” wywalczyły własną pracą i umiejętnościami. Takie rozwiązanie ma jeszcze bardziej zwiększyć prestiż rozgrywek, konkurencyjność w Europie i poziom siatkówki w naszej części świata. Emocje towarzyszyć nam będą zatem, aż do ostatniego gwizdka!
CEV w jeszcze jednym postulacie uchyla kapelusza przed Ligą Mistrzyń. Władze zdecydowały nie tylko o sportowym równouprawnieniu, przejawiającym się w jednolitej formule, ale także o równości finansowej, co oznacza, że zarówno na panów jak i na panie będą czekać te same, zwiększone nagrody pieniężne.
Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej wprowadziła nie tylko zmiany w formule rozgrywek, ale też pewne „korekty porządkowe”. Najbardziej zauważalną jest wcielany już brak przerw technicznych podczas wszystkich rozgrywek europejskich, zarówno klubowych, jak i narodowych.